niedziela, 25 lutego 2018

orly - lilac city (pastel city - spring 2018 collection)

dziś drugi metalik z wiosennej kolekcji pastel city od orly - lilac city. jak sama nazwa wskazuje to bardzo jasny odcień lila o metalicznym, nieco frostowym wykończeniu. tu, tak samo jak w przypadku morskiego electric jungle (klik), wykończenie też wygląda jak połączenie satyny z metalikiem/chromem. bardzo jasny, dziewczęcy i delikatny lakier.
do krycia potrzebuje dwóch warstw i o ile ktoś ma wprawę w malowaniu, pociągnięcia pędzelka nie będą aż tak widoczne (a ślady po nich będą proste). dobrze jest też aplikować ten lakier cienkimi warstwami, bo grubsze bardziej uwidoczniają pociągnięcia pędzelka i jego frostową naturę. a cienkie w jakiś sposób sprawiają, że nie jest to aż tak widoczne. a jeśli chcecie jeszcze bardziej zminimalizować ten efekt - nałóżcie na paznokcie top. to niby prosty trik, ale potrafi zdziałać cuda ;) choć tak naprawdę top jest potrzebny jedynie do zmniejszenia frostowości lakieru, bo lilac city - podobnie jak wszystkie metaliki z tej kolekcji - sam wysycha bardzo szybko, a po wyschnięciu pięknie błyszczy.
jednak warto zaznaczyć, że lakier jest niestety bezlitosny dla wszelkich nierówności płytki, dlatego warto nakładać go na bazę lub nawet dwie jej warstwy - szczególnie jeśli macie mocno nierówne paznokcie.

kolekcja pastel city będzie dostępna na stronie orlybeauty.pl od 1 marca, jednak można je także zobaczyć i kupić na targach beauty forum, które odbędą się w Warszawie w weekend 3 i 4 marca.


today I'd like to show you next metallic polish from orly spring collection pastel city - lilac city. as the name suggests it's a really light lilac shade with metallic, a bit frost finish. it's the same story as teal electric jungle (click) - this polish looks like satin and metallic/chrome mix. very light, girly and delicate polish.
for full coverage you'll need two coats and - if you are pro in painting - brush strokes won't be very visible (and strokes will be straight at least). it's also a good idea to apply this polish with thin coats, because thick ones make the brush strokes more visible. and thin coats make this polish look less frost. and if you want to minimalize this effect - use topcoat. it's easy as that, but it can do the job. but to be honest, top would be necessary only for this reason, becasue lilac city - just like other metallics from this collection - dries fast and has beautiful glossy finish.
it's worth to mention though that this polish is ruthless for not perfectly even nails. any wrinkles will be visible, so it's the best applying it on some base coat (maybe even two coats of it).


maga - instant rebuild, 2 warstwy orly - lilac city, bez topu
maga - instant rebuild, 2 coats of orly - lilac city, without topcoat


5 komentarzy:

  1. Troszkę przypomina mi Essie - Nothing Else Metals. Muszę go chyba wyciągnąć z zakamarków szuflady, bo widzę, że moda na metaliki wróciła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem ciekawy. Przeszkadza mi w nim trochę ta mocna perłowość, która sprawia, że pociągnięcia pędzelka są bardzo mocno widoczne. Kojarzy mi się to ze starymi lakierami mojej babci ;)

    OdpowiedzUsuń

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...