niedziela, 28 kwietnia 2013

projekt książka - fantasy (tydzień 4)

historia pewnego zdjęcia... czasem jak jakieś zdobienie paznokci znalezione w internecie mi się spodoba, to zapisuję je na dysku. jak pomyślałam o 4 tygodniu w projekcie książka, którego tematem jest fantasy, właściwie wiedziałam, że będzie to Harry Potter (choć widziałam już u Panny Marchewki zdobienie dotyczące HP i pewnie będzie ich jeszcze więcej), bo nie czytałam żadnej innej książki z tego gatunku. i kiedy szukałam inspiracji, na myśl przyszło mi pewne zdjęcie, które kiedyś znalazłam. i jak się dzisiaj okazało, tematem zdobienia ze zdjęcia jest właśnie to, co chciałam przedstawić :P czyli pojedynek Harrego i Voldemorta w ostatniej części sagi o HP. tu macie link do posta z bloga emeraldsparkled.com, gdzie zobaczycie jej zdobienie, z którego właściwie już nie korzystałam, jak dowiedziałam się, że to HP :P 
a to jest moja interpretacja pojedynku Harrego z Voldemortem, enjoy :)
jest też i kciuk, chociaż on nie wyszedł do końca tak jak chciałam
i jeszcze lakiery i narzędzia :P których użyłam:
- kiko 296
- mariza 54
- manhattan 81c
- wibo gel like 10 mglista poświata
- my secret 144 vanilla
- barry m 318 peach melba
- avon coral beat
- flormar 321
- my secret 121
- sensique 101
- poshe, pędzelek ze starego eyelinera z avonu i pędzelek do zdobień essence

i jeszcze zdjęcie z filmu o HP (ah te ekranizacje), które było bezpośrednią inspiracją :) (źródło)
i to by było na tyle :)
madziamadzia cieszysz się że nie ma błyskawicy? ;)
prace pozostałych dziewczyn możecie podziwiać na blogu Polskich Lakieromaniaczek (klik)

piątek, 26 kwietnia 2013

vipera belcanto - 125

hej hej 
dziś pokażę Wam brokat, który właściwie skradł moje serce :P jest to vipera z serii belcanto z numerem 125. w bezbarwnej bazie zatopione są małe hologramowe heksy i niteczki oraz malutki czarny brokat. na początku nie zauważyłam tego czarnego brokatu w buteleczce i jak go odkryłam, to miałam nieco mieszane odczucia. ale później bardzo polubiliśmy się z tym brokatem. wiem że nie każdemu się spodoba, ale dla mnie te 3 rodzaje brokatu, które w nim są pasują do siebie idealnie. od dłuższego czasu byłam ciekawa jak prezentuje się na białej bazie i oto efekt moich eksperymentów ;) za bazę posłużył sensique 101. próbowałam uchwycić na zdjęciach to jak brokat mieni się na paznokciach, ale wydaje mi się, że słabo mi to wyszło. za to doskonale widać jak mieni się w buteleczce. i takie właśnie mieniące się nieustannie kolory tęczy mamy na paznokciach :)

światło dzienne, nail tek II, 2 warstwy sensique 101, 1 warstwa vipery belcanto
moim zdaniem na bieli prezentuje się dosyć oryginalnie, ale jednocześnie bardzo delikatnie

co sądzicie? znacie go? a może znacie jakieś inne brokaty vipery belcanto godne polecenia? :)

czwartek, 25 kwietnia 2013

bell air flow - 704

jest to jedyny nudziak jakiego posiadam. nazywam go tak, jednak nie znam się na tym, więc jak jestem w błędzie to niech mnie ktoś uświadomi ;) a nie jestem w temacie nudziaków, bo najzwyczajniej nie lubię beżowego koloru i myślę, że to dobrze, bo gdybym lubiła i miała kolejne 20 lakierów w tym kolorze... no ale nieważne :P nie przepadam za czystym beżem i za tak zwanymi kolorami nude, a to jest jedyny który mi się spodobał, bo ma takie fioletowo-różowe tony. podobał mi się bardzo na swatchach w necie i w buteleczce, ale jakoś wydaje mi się że nie wygląda zbyt dobrze na moich dłoniach. może się to zmieni jak się trochę opalę ;)
co do spraw technicznych:
przyjemnie się go nakłada. do pełnego krycia potrzebne 2 warstwy. bardzo szybko wysycha. ładnie błyszczy, ale nie jest po wyschnięciu idealnie gładki. nie tak jak brokaty, ale tak bardzo delikatnie. może być to spowodowane tym, że ma w sobie różowo-złoty shimmer, który widać jedynie w buteleczce, a na paznokciach zupełnie zanika. jednak powierzchnia paznokci lekko zdradza, że ten shimmer, gdzieś tam się czai :P nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. zmywa się także jak typowy shimmer, jednak na paznokciach wygląda jak czysty krem, więc dla mnie jest kremem ;)

zdjęcia w świetle dziennym, nail tek II, 2 warstwy bell air flow 704, bez topa
shimmer:
podobają Wam się takie neutralne odcienie? :)

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

projekt książka - romans (tydzień 3)

romans to zdecydowanie nie jest mój gatunek. chodziło mi po głowie kilka książek, w których romans występował, ale nie był to ich główny temat. jednak w końcu zdecydowałam się na przedstawienie prawdziwego romansu. który nawet sama czytałam, jednak nie byłam w stanie dobrnąć nawet do połowy :P mowa o romansie paranormalnym, który jakoś przez przypadek kiedyś kupiłam w promocji. jest to książka "Zmysłowa gra" Stephanie Chong. zresztą sam tytuł już daje do myślenia :P 
w skrócie: Serena jest aniołem stróżem i ma pilnować Nicka (wschodzącą gwiazdę Hollywod). jednak Nicka na złą drogę próbuje sprowadzić arcydemon - Julian. no i oczywiście Julian i Serena się w sobie zakochują
to miały być anielskie skrzydła
"walka" dobra ze złem :D
serce na kciuku miało być takie anielskie, trochę jak skrzydła, ale chyba trochę mi to nie wyszło :P a zdjęcia przy flashu, bo jak zwykle robiłam to mani na ostatnią chwilę

użyte lakiery:
palce wskazujący, środkowy i serce:
tło: q colour alike - 151 (miętka)
skrzydła: 
sensique 101 (biały)
wibo your fantasy 63 (szary)
paese mini me 171 (niebieski)
me me me - 72 loyal (srebrny)
kciuk i palce serdeczny i mały:
tło: my secret 121 (czarny)
płomienie: 
essence colour&go - 60 fateful desire (bordowy)
flormar 321 (czerwony)
avon - coral beat (czerwony)
china glaze - papaya punch (pomarańczowy)
prace pozostałych uczestniczek znajdziecie na blogu http://polskie-lakieromaniaczki.blogspot.com/
wszystkie prace z 1 tygodnia - bajka są TU (klik)
wszystkie prace z 2 tygodnia - kryminał TU (klik)

jak Wam się podoba moja interpretacja? :)

niedziela, 21 kwietnia 2013

elf - purple dream

kupiłam ten lakier w zeszłym roku w tk maxxie w 3-paku razem z dwoma innymi. właściwie pierwszy raz było tak, że wszystkie kolory w takim zestawie mi się spodobały, co się rzadko zdarza. te jednak wszystkie mnie oczarowały. nie miałam wcześniej doczynienia z firmą elf, ale widziałam ich produkty głównie na zagranicznych blogach. jednak firma dla mnie jest mało ważna. najważniejszy jest kolor! 
fiolet o nazwie purple dream jest dość rzadki, potrzebowałam 3 warstw do pełnego krycia, ale na upartego wystarczą 2. to co mi się w nim nie podoba to dziwny zapach. nie pachnie jak zwykły lakier do paznokci, ale ciężko mi określić ten zapach, jest jakby trochę metaliczny (?) jakby z nutą rozpuszczalnika? no dziwny, ale nie przeszkadza za bardzo :) kolor jest bardzo ładny, jednak nie chciał wyjść na zdjęciach tak jak wygląda w rzeczywistości, więc musiałam trochę pokombinować potem z kolorami w programie graficznym (wyszła mi przy tym dziwnie żółta skóra rąk :P). i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: tych pociągnięć pędzelka prawie w ogóle nie widać w rzeczywistości. nie wiem czemu na zdjęciach są tak widoczne (jednak i tak jest to moim zdaniem frost). lakier ma też czasami taką jakby różową poświatę, ale nie ma różowego shimmeru. dla mnie jest on metaliczny ;)

światło dzienne, nail tek II, 3 warstwy elf - purple dream, bez topa
znacie firmę elf? mieliście kiedyś do czynienia z tymi lakierami?
czekam na Wasze opinie :)

czwartek, 18 kwietnia 2013

wibo gel like - 5 mary rose (by jamapi)

kolekcja blogerska od wibo. co tu dużo mówić, wibo nawiązało współpracę z kilkoma znanymi blogerkami i  powstała seria lakierów gel like. blogerki wymyślały tylko kolory, co warto zaznaczyć, bo "na internetach" krąży wiele negatywnych opinii na temat tych lakierów, a raczej samej ich formuły. i tu też podobno jest różnie z poszczególnymi kolorami, co wydaje się trochę dziwne skoro formuła jest ta sama. nowa ulepszona, mająca przypominać paznokcie żelowe. tyle informacji wstępnych, a przechodząc do sedna... ;)
mary rose z numerem 5 to kolor wymyślony przez jamapi (klik). jest to bardzo oryginalny kolor - czerwień z mnóstwem różowego shimmeru przez co jest po prostu czerwono różowy. formuła tego lakieru jest nieco gęstsza niż w normalnych lakierach wibo, przez co gdy nałożymy zbyt grubą warstwę powstają bąbelki. co do nakładania to też trzeba się trochę namęczyć, bo podczas malowania czasem na pędzelku lakier jakby zasycha i tworzy glutki (nie wiem jak Wam to wyjaśnić, bo pierwszy raz się z czymś takim spotykam). ja mam krótkie paznokcie, ale przy długich naprawdę przyda się cierpliwość ;) do krycia potrzebne są 2 warstwy. czasu wysychania nawet nie chciałam sprawdzać, po tym jak przeczytałam że wszystkie te lakiery schną wieki (ale polubiliśmy się z poshe na tyle, że bez gadania szybciutko wysuszył mi mary rose)
podsumowując: kolor bardzo oryginalny, nieco kłopotliwy przy aplikacji, ale jeśli macie dobry wysuszacz (lub dużo wolnego czasu) to jak najbardziej polecam :)

zdjęcia w świetle dziennym, nail tek II, 2 warstwy mary rose, 1 warstwa poshe

i jeszcze chciałam Was poinformować o projekcie Trendy, który stworzyła Nika z dailynailspiration.blogspot.com. projekt rozpoczął się 15 kwietnia, ale pierwszy "tydzień" będzie trwał 2 tygodnie i w tym czasie można jeszcze się do niego zgłaszać :) myślę, że warto wziąć w nim udział, bo tematy nie są trudne (a przynajmniej tak mi się wydaje) i można spróbować swoich sił w czymś nowym. więc jakby ktoś był zainteresowany, to klikając w to zdjęcie przeniesiecie się na bloga Niki do zakładki o projekcie Trendy :)

pozdrawiam Was ciepło i dajcie znać co sądzicie o blogerskiej kolekcji wibo :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

projekt książka - kryminał (tydzień 2)

podczas 2 tygodnia projektu książka tematem jest kryminał. ja rzadko czytam kryminały, ale ten podobał mi się bardzo. nie wiem czy ktoś go rozpozna, ale zdradzę na końcu o jaką książkę/film (bo bardziej na filmie się wzorowałam) chodzi :)
to na palcu serdecznym to miała być osa :P
lakiery których użyłam:
- kciuk i palec środkowy - catrice limitka big city life - c04 new york
- palec wskazujący - inglot 891
- palec serdeczny - essence vampire's love - 04 the dawn is broken
- mały palec - my secret 121 + topcoat matujący z essence
- wszystkie szczegóły to czarny lakier do zdobień z inglota

i teraz uwaga uwaga! chodziło mi o millenium (właściwie pierwszą część zekranizowaną pod nazwą dziewczyna z tatuażem). ciekawa jestem czy ktoś zgadł, haha :D

i teraz kilka wyjaśnień :P

i jeszcze link do projektu książka, do którego można zgłaszać się cały czas :)
a wszystkie prace możecie zobaczyć na blogu http://polskie-lakieromaniaczki.blogspot.com/
prace z pierwszego tygodnia (bajka) są TU (klik)

pozdrawiam Was ciepło :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...