czwartek, 19 lutego 2015

trochę wyjaśnień / a little bit of explanation...

hej hej.
wiem wiem wiem, nie odzywam się już od prawie 2 miesięcy i bardzo Was za to przepraszam. dużo się ostatnio wydarzyło, m.in. zepsuł się mój komputer i po prostu nie bardzo miałam jak cokolwiek tu wrzucać. bardzo Was przepraszam za moją nieobecność tu i u Was i chciałabym Wam podziękować za to, że cały czas mnie odwiedzacie i w jakiś sposób ze mną jesteście. będę się starała jakoś w miarę regularnie się odzywać. mam nawet przygotowane (już dawno) zdjęcia do dokładki wyprzedażowej i to chyba najszybciej wrzucę na bloga. mam nadzieję, że znajdą się jacyś chętni ;)

kolejną sprawą jest to, że 1 stycznia mój blog obchodził 2 urodziny! niestety przez tą całą sytuację i czas posylwestrowy nawet nie zrobiłam w tym roku z tej okazji żadnego zdobienia... no ale w każdym razie chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że mnie odwiedzacie, komentujecie i tu jesteście! bardzo bardzo Wam dziękuję! tym bardziej, że odwiedzacie mnie również jak nic tu nie wrzucam, a to też jest bardzo miłe!

i chyba już ostatnie ogłoszenie ;) właściwie i tak byście się zorientowali, ale napiszę i o tym: postanowiłam, że od stycznia będę pisać tu także po angielsku (wiem, już luty :P). nie jestem mistrzem i wiem, że pewnie będę robić błędy, ale mam nadzieję, że mi je wybaczycie ;) a ja po prostu bardzo lubię angielski, a do tego jest kilka osób, którym chciałabym ułatwić "odwiedzanie" mojego bloga ;) a wiem, że jednak mimo wszystko tłumacz google nie zawsze sobie radzi.
zastanawiam się jeszcze tylko co zrobić z etykietami. zmienić je na polsko-angielskie czy dodać po prostu nowe angielskie. czy zostawić tak jak są. może ktoś ma jakieś sugestie? ;)

hey hey.
i knoooow, i haven't been here almost over 2 months now and i'm really sorry for that. a lot has happened recently, including my computer's breaking down and i simply couldn't post anything here. i'm sorry for my absence here and on your blogs and i really want to thank you that you're still visiting me and you're still with me in some way. i'll try my best to post more regularly. i even do have prepared some pics for sale-sequel  (Polish only, sorry) and i think i'll post it soon. i hope there will be some willing ;)

next thing is that on 1 January there was my blog's second birthday! unfortunately because of this a-lot-happening situation i haven't even done any birthday nail art... anyway i really want to thank you all for visiting me, leaving comments and that you are still here! thank you very very much! besides, you're visiting me also when i do not post anthing here so it's really nice of you!

and the last ad i think ;) you would have figured it out anyway but here it is: i've decided to write in English from January (i know it's February now :P). i'm not an expert or anything and i know i'll probably do some mistakes, but i hope you'll forgive me ;) i just like English and there are a few people i'd like to make "visiting" my blog easier ;) and i do know that google translator not always copes.
and i just wonder what to do with labels. change it to Polish-English or just add new - English ones. or leave them as they are. any sugesstions? ;)


21 komentarzy:

  1. No i jesteś :-) To kiedy zaczynasz tak na serio, serio? :-D Już od zaraz?
    Nosz kurczę, były urodziny a nie było imprezy :-P Wszystkiego NAJ, 100 lat dla Ciebie i dla bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no będę starała się w miarę od razu ;) i wiem że nie było imprezy :p ale i tak bardzo dziękuję :)

      Usuń
  2. Ooo jak fajnie poczytać Twoją notkę :* Blog nie jest najważniejszy...są ważniejsze sprawy. Cieszę się, że powoli wracasz :* Ale Cię wycałowałam! :) A jeszcze raz, a co :* :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie :)
      wiesz jak przeczytasz jeszcze po ang to będziesz miała 2 razy tyle do czytania ;)
      no i dzięki za te wszystkie buziaki!! :* :* :* :*

      Usuń
  3. Czasem życie pochłania aż za bardzo, ale ważne, że już wróciłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zastanawiam się nad dodatkowywmi postami w języku ankgielskim, ale kiedy znaleźć na to czas...
    Pozdrawiam !;*

    OdpowiedzUsuń
  5. super, że już jesteś :D jeśli chodzi o etykiety, to ja bym dodała nazwy eng do istniejących: pol/eng

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz to chyba jest najlepszy pomysł ;)
      a w ogóle to widziałam Cię dzisiaj na spacerze z wózkiem :) jechałam z mamą samochodem ;)

      Usuń
    2. heheh, akurat dziś nie miałam czapki, jakbym była zaczapkowana to chyba byś mnie nie poznała ;) no, chyba że byś wiedziała, że moje dziecko ma taką niebieską strzałę ;P

      Usuń
    3. w sumie to masz rację, poznałam Cię właśnie po włosach, ale na przyszłość mogę Cię już poznać po tej niebieskiej furze ;)

      Usuń
  6. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek bloga ;) dziwnie jak tak pusto tu było :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) i postaram się żeby już było tak pusto ;)

      Usuń
    2. Trzymam Cię za słowo :)

      Usuń
  7. Zu jest! Hurra!
    Powiem ci, że z pisaniem tych dwujęzycznych postów jest podwójna zabawa :) Ale ja postanowiłam się nie poddawać, jest to odpoczynek po wydziwnionym w pracy języku hinglisz, czyli wypaczonym przez Hindusów angielskim. Może nie mam jakoś wielu obcojęzycznych komentujących, ale mam za to kilka przyjaciółek, które na bloga zaglądają, a po polsku potrafią powiedzieć "na zdrowie" (ileś tych piwek razem wypiłyśmy), jakieś tam zwroty grzecznościowe i kontrastowo, zwroty bardzo obelżywe ;). Więc dla nich jest po angielskiemu, bo do bycia po angielsku jeszcze mi nieco brakuje :) W mailach mi piszą, co im się podoba, więc taki mam nietypowy odzew zamiast komentarzy :D
    Z okazji urodzin bloga - najlepszego! Pamiętam jak zaglądałam na twojego bloga więcej niż rok temu i ciężko myślałam, boże, jak ona to zmalowała! Kolejnego udanego roku życzę! I spełnienia blogowych oczekiwań! I żeby przynosił ci mnóstwo satysfakcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem jestem ;)
      i racja, nawet pisanie tego jednego posta po angielsku już dało mi trochę frajdy!
      a przyjaciółki może się wstydzą komentować? dlatego wolą prywatnie pisać ;) ale to i tak zawsze jest bardzo miłe czytać komentarze od bliskich osób :)
      i bardzo dziękuję za życzenia :*

      Usuń
    2. Jak nie byłam blogerę, to nie komentowałam dużo, nie wiedziałam, ze to taka frajda dla autora z czytaniem :) zresztą moje roczniki wolą plotkować głosowo niż internetowo, telefon i Skype bardziej niż blog i Facebook :)

      Usuń
  8. Welcome back! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super, że wracasz :) Wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  10. :) No w końcu wróciłaś - tęskniłam !! sto lat z okazji urodzinek bloga - nieustającej weny, braku problemów komputerowych i cieszę się że jesteś :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Teraz ja z opoznieniem!
    Ciesze sie, ze wrocilas bo pusto bylo bez Ciebie!!

    Z okazji minionych urodzin bliga zycze Ci sto lat, sto lat i duzej dawki weny zebys mogla nadal przez kolejne lata pisac dla nas!

    Co do etykiet to zrob dwujezyczne

    OdpowiedzUsuń

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...