środa, 24 sierpnia 2016

gradientowa przygoda | gradient adventure

nie wiem, jak to jest, że ogólnie całkiem lubię żółty kolor, ale jak tylko nim pomaluję, bardzo szybko ląduje na nim jakieś zdobienie. tak było i tym razem. a że często przeglądam instagram i akurat zauważyłam piękny gradient u faustgil (dokładnie tu), to stwierdziłam, że muszę go zrobić. nie wyszło idealnie (chodzi mi o przejścia kolorów), choć na prawym ręku o dziwo lepiej. do zrobienia gradientu używałam gąbeczki do podkładu i jest to właściwie mój drugi (!) w życiu gradient (pierwszy możecie zobaczyć >>> tu), więc i tak jestem zadowolona ;) chociaż już wiem, że następnym razem wypróbuję tutorial nailasaurus (klik), według którego powinno się lakiery najpierw mieszać na jakiejś folii, a później dopiero przenosić to na gąbeczkę i na paznokieć.
przede wszystkim jednak podoba mi się to szalone połączenie kolorów! a to że przejścia nie były idealne jakoś mi nie przeszkadzało ;) zadziwiające jest jednak to, że żółty i morski dały razem zielony neon :) myślałam, że to się nie uda :D ale technicznie zrobienie tego gradientu wcale do najłatwiejszych nie należało. faustgil używała 3 lakierów cirque i domyślam się, że miały podobne krycie. ja robiłam gradient na bazie orly - road trippin (klik) i ten lakier był najbardziej gęsty z całej trójki. dwa pozostałe lakiery to miętowy kiko, który był w porządku i virtual, który miał z nich najsłabsze krycie. jednak nie było najgorsze w porównaniu do niebieskiego lakieru miss sporty, który miał być na końcach zamiast virtuala, ale w ogóle nie krył, przez co prawie dostałam szału :p tak czy siak końce musiałam poprawiać pędzelkiem, żeby granat był wyraźniejszy...
a teraz koniec gadania, zapraszam na zdjęcia, których jest trochę przydużo ;)

I don't know why is that I like yellow shades, but every time I use such polish, I make some nail art on it very soon. and this time was exactly the same. and as I'm checking instagram very often, I saw a beautiful gradient nail art made by faustgil (right here) and I thought I have to do this on my nails. I know it's not perfect (I mean the transitions between colors), but on my right hand it came out surprisingly better :D I used make up sponge and it's actually my second gradient nail art ever (you can find my first >>> here), so I liked it a lot overall ;) but now I know, next time I'll use nailasaurus tutorial (click) and I'll mix colors on some piece of foil and then put them on nails using sponge.
but anyway I really like this crazy colors combination! and not-so-perfect transitions weren't a problem after all ;) and I was truly surprised that yellow and mint gave green neon shade :) I thought it won't work :D but technically this gradient wasn't so easy to make. faustgil used 3 cirque polish and I think they might have similar covarage. I did my gradient on orly - road trippin (click) ant it was the thickest one from my three. I also used mint kiko, which was fine (not too thick and not very watery) and virtual, which had the worst covarage. but comparing to miss sporty's blue, which was almost like water and didn't cover at all, virtual wasn't the worst :P but at the end I had to paint tips of my nails using brush to make this blue visible...
but now it's time for pics (and there are really a looooot of them)


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy orly - road trippin, kiko - 389 mint milk, virtual - 182 royal blue, top vinylux
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats orly - road trippin, kiko - 389 mint milk, virtual - 182 royal blue, CND vinylux top coat

niedziela, 21 sierpnia 2016

orly - road trippin

dziś pokażę Wam ostatni z trzech lakierów orly z kolekcji PCH, które mam - road trippin. to radosny, jasny żółty kolor, mocno podbity bielą. na początku miałam wrażenie, że nie jest to neon, bo jednak żółte neony kojarzą mi się z odcieniem orly - glowstick (żółtym zakreślaczem, bardziej wpadającym w zielony), ale na paznokciach road trippin to prawdziwa żarówa. konsystencja jest nieco bardziej treściwa niż w przypadku pozostałych lakierów z tej kolekcji, ale pracuje się z nim jakoś łatwiej niż z typowymi neonami. nie mówię, że super łatwo, bo na serdecznym paznokciu maznęłam pędzelkiem o raz za dużo i zrobiłam sobie prześwit. ale ogólnie jest w porządku. do krycia wystarczą dwie warstwy, choć ja nakładam grubsze, więc jeśli ktoś maluje naprawdę cienko, to może przydać się trzecia, choć krycie tego lakieru jest zdecydowanie lepsze niż glowsticka, czy thrill seekera (porównanie poniżej)

lakiery orly kupicie na orlybeauty.pl

today it's gonna be the last one from three orly polishes from PCH collection that I own. road trippin is a cheerful, light yellow shade with a lot of white "undertones". at first I thought it isn't neon, because when I think of yellow neon shade, I see orly glowstick (yellow highlighter with a bit green undertones). but when you have road trippin on nails? it's a real glowing neon! it's a bit thicker than other polishes from this collection, but application is much more pleasant that in case of typical neons. I don't mean it's super easy, but it's okay overall. you need two coats for full coverage, but I apply quite thick ones, so if you're applying really thin coats, you might have to add the third one. but coverage of road trippin is much better that glowstick's or thrill seeker's (there will be a comparison below) though.


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy orly - road trippin, bez topu
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats of orly - road trippin, without top coat
road trippin jest najbardziej żółty, kremowy i treściwy. ma jakby najwięcej pigmentu. glowstick to taki typowy zakreślacz, a thrill seeker żółto-zielony neon (bardziej zielony). choć najbardziej transparentny jest thrill seeker, to mam jednak wrażenie, że glowstick z całej tej trójki kryje najsłabiej, albo może najtrudniej się nakłada.

road trippin is the most yellow from them all. it's also the most thick and creamy. glowstick looks like typical yellow highlighter pen and thrill seeker is a yelow-green neon (more on a green side). although thrill seeker is the most let's say transparent or watery, glowstick has the weakest coverage.


czwartek, 11 sierpnia 2016

orly - summer sunset

dziś pokażę Wam kolejny ciekawy kolor z letniej kolekcji orly (PCH). na wielu blogach czytałam, że kolor jest wyjątkowy i zupełnie niespotykany. i tak rzeczywiście jest, chociaż ja dobrze znam ten kolor, bo to jeden z niewielu pomarańczowych odcieni które lubię ;) summer sunset to jasny neonowy pomarańcz z mnóstwem drobinek, któremu bardzo trudno zrobić zdjęcia... może w internecie tak nie wygląda, ale to prawdziwy neon. na szczęście dzięki drobinkom nakładanie jest znacznie przyjemniejsze niż w przypadku klasycznych kremowych neonów. sam lakier jest dość wodnisty, szczególnie w porównaniu do innych neonów z kolekcji PCH, ale przez to, że ma w sobie drobinki, kryje przy dwóch warstwach.

do kupienia na orlybeauty.pl

today I'm gonna show you another interesting shade from orly summer collection PCH. I've read a lot opinions that this color is unique and it really is. though I know it very well, because it is one of the few orange shades that I like ;) summer sunset is a light neon orange with loads of particles (or maybe shimmer?). and it is really hard to show its real color on pics... maybe it doesn't look like neon on swatches, but it definitely is one. thanks to particles applying is much more pleasant than in case of other "classic" cremy neons. it's quite runny compared to other shades from this collection, but because of particles, it needs just two coats for full covarage.


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy orly - summer sunset, bez topu
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats of orly - summer sunset, without top coat
a tu jego bezdrobinkowy bliźniak - china glaze - worshiper, tyle, że orly kryje po 2 warstwach, a chinka potrzebuje ich 3. orly wydaje się ciemniejszy, ale to akurat kwestia drobinek, na żywo odcień jest identyczny. zauważyłam też, że z czasem neony china glaze niestety się psują (o ile można tak to nazwać). pigment w butelce jakby zbija się w grudy i bardzo ciężko to wymieszać... niestety już jedną taką chinkę wyrzuciłam i zauważyłam, że sun worshiper też zaczyna się tak "kawalić". nie spotkałam się z czymś takim w przypadku neonów z żadnej innej firmy.

and here is summer sunset's twin (but without particles) - china glaze - sun worshiper. but orly needs 2 coats for full covarage and china glaze needs 3. orly seems a bit darker, but it's because of particles, in real they're identical. I've noticed that china glaze neons are spoiling when they "got old" (if you can call that this way). pigment lumps and it's very hard to mix it... unfortunately I had to throw away one of my china glaze neons because of that. and I noticed sun worshiper is also starting to lump. I have never experienced something like this with neons from other brands.


niedziela, 7 sierpnia 2016

orly - scenic route

pora na jeden z lakierów z letniej kolekcji orly PCH (Pacific Coast Highway). scenic route to bardzo ciekawy i oryginalny fiolet (choć to krem). jest jasny, dość mocno rozbielony i nieco żarówiasty. nie jest to neon, ale ma w sobie coś z mocy neopasteli. i jest jeszcze jedno określenie, które przychodzi mi na myśl - barbiowy. bo to jest taki fiolet, który jest nieco podobny do barbiowego różu. ma podobny poziom nasycenia (jeśli wiecie o co mi w ogóle chodzi :p).
na początku miałam wrażenie, że scenic route będzie trochę podobny do fioletu sation, ale okazało się, że są zupełnie inne (na końcu będzie porównanie). jednak scenic route to naprawdę niepowtarzalny odcień ;) bardzo lubię takie niecodzienne "inne" kolory. jeśli lubicie fiolet/róż i wszystko pomiędzy, to jak najbardziej polecam ten lakier.

do kupienia na orlybeauty.pl

ok, it's time for some orly summer shade. it's from PCH (Pacific Coast Highway) collection. scenic route is very interesting and original shade of purple (eventhough it's a creme polish). it's light and there's a lot of white in it but in the same time it's a bit neony shade. but it's not a real neon. it's neopastel alike though. and there's one more thing I can think of when I'm looking at it - barbie. it's purple shade in so barbie style. I mean it has the same saturation level (if you know what I'm talking about :P).
at first I thought that scenic route will be similar to purple from sation (last mini standing). but they are totally different (there's a comparison at the end). so you know, scenic route is really a unique shade ;) I really like such "different" colors. if you like purple/pink shades and anything that is between, I highly recommend this one

światło dzienne, sally hansen - nailgrowth miracle, 2 warstwy orly - scenic route, bez topu
daylight, sally hansen - nailgrowth miracle, 2 coats of orly - scenic route, without top coat


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...