poniedziałek, 31 października 2016

el corazon, gemstones - 423/461 pyrite

bardzo lubię wszelkiego rodzaju drobinki, szczególnie duże holo. jestem też fanką nietypowych kolorów i wielu tzw. brzydali, czyli wszystkich dziwnych zieleni, beżów, złotek i brązów, które albo się kocha albo nienawidzi (a ja prawie zawsze jestem w tej pierwszej grupie ;) ) pyrite od el corazon to mieszanka złota i brązu i idealnie wpasowuje się w tę grupę, a jego nazwa jest po prostu idealna, bo lakier ma właśnie kolor tego minerału. w lakierze znajdują się tez duże holo drobinki, które bardzo ciekawie wyglądają z tą metaliczną pirytową bazą.
do krycia potrzebne są dwie warstwy, choć jak nakładacie bardzo cienkie warstwy, to być może znajdzie się ktoś, kto będzie chciał dołożyć trzecią. lakier bardzo przyjemnie się nakłada i nosi ;) szybko wysycha i tylko, jeśli nie nałożymy topu, ściera się z końcówek. ale to jego jedyna malutka wada, która ginie w morzu zalet ;) zdecydowanie polecam i to nie tylko fankom brzydali!

I really like all kind of particles in nail polishes, especially large holo. I'm also a huge fan of many not so liked, unusual colors and some known as pretty/uggly shades (these you either love or absolutely hate. I'm almost always in the first group ;) ) these are all kind of weird green, beige, gold and brown shades and pyrite kind of fits there. it's exactly the mix of gold and brown, but actually name of this polish is just perfect, because base color looks exactly like this mineral. you can also find there my favourite large holo particles, which look absolutely great with this metallic pyrite base.
it's opaque in two coats, but I think there might be some who would want to add the third one (especially when you paint really thin coats). this polish is nice to work with and to wear ;) it also dry quickly. and there's only one small disadvantage of it (in the sea of all the good features), if you don't apply any top coat, it can rub off of the egdes.
I highly recommend this one and not only for fans of pretty/ugly shades ;)


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy el corazon - pyrite, bez topu
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats of el corazon - pyrite, without top coat

piątek, 28 października 2016

debby, gel play - 63

czasami tak jest, że jakiś lakier zachwyca mnie w sklepie, a potem, jak już przywiozę go do domu i otwieram, okazuje się, że nie kryje albo coś mi się w nim nie podoba. z tym lakierem (który swoją drogą kupiła mi mama, jak byłyśmy razem w super pharmie) było podobnie. już w drogerii wiedziałam, że może tak być, bo tego typu lakiery nigdy nie kryją najlepiej, ale w końcu i tak go wzięłyśmy. w domu po pierwszym rozczarowaniu okazało się jednak, że przy trzech warstwach ten lakier wygląda pięknie i nie potrzebuje wtedy żadnej bazy. i tak, bardzo szybko trafił na moje paznokcie (co wcale nie jest takie oczywiste i wcale nie zdarza się tak często :D)
malowanie było w porządku. lakier ma dużo brokatu, przez co jest nieco glutkowaty, ale równomiernie rozkłada się na płytce. wysycha też całkiem szybko, choć wiadomo, że przy trzech warstwach nic nie schnie błyskawicznie, więc nieco mu pomogłam topem przyspieszającym wysychanie :) to go też wyrównało, bo sam lakier wysycha, jak większość brokatów, na dość chropowaty.
muszę jeszcze powiedzieć, że bardzo przyjemnie nosiło mi się ten glitter. bardzo lubię niebieskości, brokat i wszelkie mieniące się drobinki (co tu dużo mówić, po prostu jestem sroką :D), więc ten lakier wpasował się idealnie :) a do tego transparentna baza z tymi drobinkami wygląda razem tak trójwymiarowo! jeśli Wam się podoba, to w szafach debby widziałam jeszcze taki czarny i czerwony ;)

sometimes some polish impresses me in drug store and then, when I take it home, it turns out that it's not opaque at all or that there is something in it I don't like. and this time it was very similar. I knew just from the beginning that there might be a problem with this polish, but after first disappointment at home, it turned out this polish after three coats looks really great and doesn't need any color base. and so it really quickly landed on my nails (which doesn't happen often)
application was nice. there are loads of glitter in it, that's why it's a bit thick, but it distributes evenly on nails. it also dries quite fast, but you know, three coats needs a bit time to dry completely, so I helped them using CND vinylux top coat, which also smooth the surface :) (because this polish, like most glitters, dries to a bit lumpy finish)
I have to say that I really liked wearing this debby polish. I love blues, glitter and all that glitters ;) so this polish is just perfect. especially when this transparent base and glitter looks together so three-dimensional. if you like it, you can find in debby display s also black and red one ;)


światło dzienne, indigo - nail therapy, 3 warstwy debby gel play - 63, top CND vinylux
daylight, indigo - nail therapy, 3 coats of debby gel play - 63, CND vinylux top coat

poniedziałek, 17 października 2016

kiko - 535 metallic british green

hej. dziś pokażę Wam jeden z lakierów, który kupiłam całkiem niedawno na wyprzedaży w kiko. metallic british green to chłodny, ciemnozielony shimmerowy lakier. szczerze to nie byłam pewna, czy nie mam już czegoś takiego, ale bardzo lubię kiko, więc postanowiłam go kupić. w normalnym świetle, a nie jarzeniówkowym w sklepie, okazało się, że lakier ma chłodniejszy odcień, niż mi się początkowo wydawało (to w sumie na plus) i nie jest dupem :D żadnego z zielonych lakierów, które mam (na końcu jest porównanie). i jak zwykle to, co pojawi się pewnie w komentarzach: nie, ten lakier nie jest choinkowy i w żaden sposób nie kojarzy mi się ze świętami :p
nakłada się bardzo przyjemnie, nie widać pociągnięć pędzelka, kryje idealnie przy dwóch warstwach i szybko wysycha. a do tego jest ładny i ma dość niespotykany, nieco chłodny odcień. jeśli jesteście fankami zieleni na paznokciach, jak najbardziej polecam :)

hello. today I'm gonna show you polish I bought not so long ago on sale at kiko. metallic british green is cooltoned dark shimmer green shade. I actually wasn't quite sure if I don't have anything (exactly) like this, but I'm a huge fan of kiko, so I just gave this polish a try. in daylight it has more cool tones than in artificial light in the store (which is a good thing, I think) and it's not a dupe of any green polish that I own (there will be comparison at the end). and I think this time it'll also appear in comments (as always): no, this shade is not a christmas tree green and it doesn't remind me of christmas at all.
application is nice, there are actually no visible brush strokes, it's opaque in two easy coats and dries fast. and it's beautiful with this a bit cooltoned unusual shade. if you like wearing green nails, I highly recommend this one ;)


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy kiko - 535 metallic british green, bez topu
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats of kiko - 535 metallic british green, without top coat

niedziela, 9 października 2016

ilnp - kaleidoscope

firma ilnp ma w swojej ofercie kilka(naście?) różnych flejkowych lakierów. przeglądałam je wszystkie i w oko szczególnie wpadł mi właśnie kaleidoscope - istna tęcza. drobinki mienią się tak wieloma kolorami, w taki przyjemny sposób (to chyba ten fiolet z różem, niebieskim i przebłyskami zielonego :D), że stwierdziłam, że muszę go mieć :) te barwy są tak jakoś delikatnie połączone, choć razem tworzą prawdziwą tęczę. flejki są multichromowe, ale przez to, że na paznokciach mamy tak kolorową mieszankę, nie widać tego od razu (albo może nie zwraca się na to uwagi). w każdym razie widać to dopiero pod pewnym kątem. wtedy lakier mieni się głównie na zielono-złoto.
na początku myślałam, że będę używać tego lakieru jako toppera (bo właściwie to jest topper), ale jak przyszło co do czego, postanowiłam nałożyć go gąbeczką. potrzebowałam w tym celu dwóch gąbeczkowych warstw, ale wiem, że bardzo podobny efekt da się uzyskać nakładając dwie warstwy lakieru na czarną bazę. to pewnie byłoby rozsądniejsze, bo po nałożeniu kaleidoscope gąbeczką na wszystkie paznokcie, z buteleczki sporo go ubyło (zdjecie na końcu posta). ale powiem Wam, że chyba po raz pierwszy nie żałowałam, że widzę taki ubytek lakieru. efekt na paznokciach zdecydowanie to rekompensował :)

ilnp indie brand have a few (maybe a bit more) nail polishes with colorful flakies. I've been looking for something interesting and I saw kaleidoscope - real rainbow in the bottle. these particles show so many colors in such pleasant and nice way (I think it's this purple with pink, blue and glimpses of green :p), that I thought that it just has to be mine :) although these colors are very various, they are delicately create a real rainbow. there are multichrome flakies in there, but because we have so colorful mix on nails, it's not visible at first (or maybe it's not that noticable). you can see it actually only when you look at your nails at some angle. then this polish shifts to green and gold.
at first I wanted to use kaleidoscope as a topper (while it actually is a topper), but when I finally open it to use it, I decided to apply it with make up sponge. I needed two sponge coats, but I know that you can achieve similar effect applying two coats of flakies on black base. I think it would be wiser, cause when I applied kaleidoscope with sponge on all my nails, there was a large loss in the bottle (you'll have a picture at the end of this post). but I have to say this was the first time that I didn't regret such loss of polish. effect on nails compensated it in 100 % :)


światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 2 warstwy ilnp - kaleidoscope nałożone gąbeczką
daylight, sally hansen diamond strength, 2 coats of ilnp - kaleidoscope applied with makeup sponge
i co sądzicie o takiej tęczy na paznokciach :) ? and what do you think about this rainbow on nails?

niedziela, 2 października 2016

syrenka | mermaid

moja stemplowa przygoda się rozwija. w żółwim tempie, ale jednak ;) dziś przyszedł w końcu czas na drugie stemplowe zdobienie. tym razem także wykorzystałam płytkę BP-L 003 z born pretty store (trudno się jednak dziwić, bo długo była to moja jedyna płytka. teraz już mam dwie :D). tym razem postawiłam na syrenkowy wzór, który idealnie pasował do morskiego orly - hip and outlandish, który miałam akurat na paznokciach. syrenkę odbiłam srebrnym lakierem b. loves plates (tak, to mój jedyny lakier do stempli :p), a na koniec całość pokryłam topperem essie - sparkle on top. całość zdecydowanie była syrenkowa i morska ;) i stemple były na żywo nieco bardziej widoczne niż na zdjęciach, ale to chyba dlatego, że orly hao trudno jest uchwycić na zdjęciach

my stamping adventure is gathering pace, it's a turtle pace though, but you know ;) and today it's finally time to show you my second stamping nail art. this time I also used BP-L 003 plate from born pretty store (you know, it was one and the only plate I owned for a long time. now I have two! :D) this time I chose memaid pattern, which fit perfectly to orly - hip and outlandish, which I had on my nails. I stamped memaid tail pattern with silver b. loves plates nail polish (yes, it's the only one polish for stamping that I own :P) and then I applied essie topper - sparkle on top. this nail art looked very mermaidy ;) and these stamps were much more visible in real life, but I think that on pics you can't see them properly because of orly hao's color, which is very hard to capture


światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 2 warstwy orly - hip and outlandish, top CND vinylux, stemple, essie - sparkle on top
daylight, sally hansen - diamond strength, 2 coats of orly - hip and outlandish, CND vinylux top coat, stamping, essie - sparkle on top



pamiętajcie, że zamawiając na bps, możecie użyć mojego 10 % kodu zniżkowego: APBQ10
remember, while ordering, feel free to use my 10 % coupon code: APBQ10

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...