czas na kolejny lakier z serii nail art twins reloaded od essence. edward z numerem 01 to jedyny kremowy odcień z tej serii na jaki się skusiłam (tak przez najbliższe dni będę Was zarzucać tymi lakierami :P, ale postanowiłam pokazać wszystkie które kupiłam, bo wygląda mi to na limitkę, choć nigdzie nie mogę znaleźć takiej informacji. jednak chcę pokazać je wszystkie po kolei, bo jak nie zrobię tego teraz, to obawiam się, że nie nastąpi to nigdy :P)
wracając jednak do sedna ;) edward to jak dla mnie kolor blurple, choć wiem, że wiele osób się ze mną nie zgodzi (uważając go za błękit). jednak nie jest to czysty błękit. wiem że pomiędzy błękitem a fioletem bliżej mu do błękitu ALE! blurple i tyle :P oczywiście zakochałam się w tym kolorze i musiałam go zabrać do domu. i dobrze zrobiłam, bo nie mam takiego ;)
jednak malowanie tym panem nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. zresztą możecie to zobaczyć na zdjęciach, szczególnie z boku na paznokciu środkowego palca. konsystencja lakieru jest w sam raz, jednak bardzo szybko schnie i gdy chciałam coś poprawić (naprawdę i tak szybko malując paznokcie), lakier już tam zasychał, co po ponownym pociągnięciu pędzelka tworzyło nieestetyczne glutki. i zostały takie do zdjęć, bo później nałożyłam na niego bellę również z numerem 01 (jednak ona będzie w następnym poście, bo chcę uniknąć zamieszania :P).
wracając jednak do edwarda (znowu to robię) to przyda mu się top coat, żeby wszystko ładnie wyrównać. choć szkoda, że potrzebuje takiego zabiegu, bo naprawdę ładnie błyszczy sam z siebie. jednak za kolor mogę mu wybaczyć wszystko :)
dodam jeszcze, że dostaniecie go w drogeriach Natura i Jasmin. kosztuje około 7zł.
na zdjęciach baza i dwie warstwy essence nail art twins reloaded 01 edward (światło dzienne, bez topu)
ktoś się skusi? czy tylko ja mam obsesję na punkcie tego koloru ;) ?pozdrawiam Was ciepło
ale kolor! zakochałam się i przepadłam :)
OdpowiedzUsuńładniutki jest :D
OdpowiedzUsuńNic zachwycającego. Ładnie wygląda na twoich paznokciach ,ale osobiście nie przepadam za błękitem. Dziwnie na moich rękach wygląda.
OdpowiedzUsuńjest wspaniały! śliczny pastel!!
OdpowiedzUsuńładny, ale jednak dla mnie to typowy błękitniak, no chyba że fotki są przekłamane, ciekawe czy u siebie na niego trafię?
OdpowiedzUsuńnie są przekłamane :) tzn kolor zależy od ustawień monitora. ale wyszedł właśnie bardzo naturalnie więc pewnie widzisz podobny jak ja. on jest błękitny :p ale ma też nuty fioletu ;)
Usuńkolor naprawdę piękny, miała nie kupować żadnego lakieru z tej serii ze względu na małą pojemność ,ale chyba jednak się skuszę! kusisz babo!kusisz :P
OdpowiedzUsuńpolecam :) bo kolor naprawdę jest śliczny. tylko trochę problemowy w nakładaniu
UsuńTo chyba nie jest limitka :) kolor ładniejszy niż w butelce, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńŁadny ten Edward :P
OdpowiedzUsuńŚwietny ten kolor ! Ale ja jestem maniaczką wszelkich błękitów więc pewnie nie powinnam się wypowiadać :D
OdpowiedzUsuńprzeuroczy, jakoś nigdy fanką błękitnych paznokci nie byłam, ale co raz bardziej zaczynają mi się podobać :)
OdpowiedzUsuńFajny kolorek. Gdybym nie miał czegoś podobnego pewnie bym po niego sięgnął (pomijam to, że nie widziałem tej serii na półkach w lokalnej Naturze i Douglasie) :)
OdpowiedzUsuńw douglasie (przynajmniej jednym w którym wiem że są kosmetyki essence) zawsze są jakieś opóźnienia ;) ale w naturze powinny być w tej szafie co pigmenty i te różne specyfiki jak baza peel off i lakiery magnetyczne ;)
UsuńWiadomo mi wyłącznie o jednej Natrze w mojej okolicy i niestety tam są tak potężne opóźnienia, że do dziś dzień we wnęce limitkowanej stoi ekspozytor z serii Vintage District, a szafy catrice w zeszły piątek uzupełniono o lakiery z serii Brushed Metal Effect, prawie jestem pewien że Nail Art Twins jeszcze się nie pojawiły
UsuńŚwietny odcień, ja od dłuższego czasu szukam ładnego odcienia błękitu...
OdpowiedzUsuńśliczny :D
OdpowiedzUsuńświetny odcień, zgadzam się, że to blurple :)
OdpowiedzUsuńbyłam dziś w naturze i niestety- nie było go.
szkoda, że tak robi :( :)
OdpowiedzUsuńOstatnio będąc w Naturze miałam go w ręce i zastanawiałam się czy kupić. Odłożyłam go jednak na miejsce czego teraz bardzo, ale to bardzo żałuje! Jest cudowny! <3 :) napewno go kupię :D I jestem okropnie ciekawa jak prezentuje się z Bellą :p
OdpowiedzUsuńjutro pokażę ich razem ;) :P
UsuńŚliczny kolor, lubię takie niebieskie odcienie ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie mistrz lata. nie lubie lakierow w niebieskich odcieniach, ale to jest BLURPLE jak nic! pieknie wyglada na moic opalonych dloniach, dostaje wiele komplementow na jego temat (dzisiaj pan w kiosku zachwalal ;)), no i trwalosc! 5 dni prawie bez skazy (bez bazy i topa) na moich paznokciach to cud. kocham go i mam nadzieje, ze nie jest to limitka.
OdpowiedzUsuń