dziś pokażę Wam jeden z nowych topperów vipery z kolekcji roulette. szkoda tylko że te lakiery nie mają nazw, bo są naprawdę piękne i oryginalne. i bardzo się cieszę że w końcu mamy w Polsce coraz więcej lakierów tego typu :)
vipera roulette 34, która wygląda dla mnie jak inwazja mrówek :D to dwa rodzaje czarnego matowego brokatu w bezbarwnej bazie - kwadraty i długie niteczki. jedyne co mi w nim przeszkadza to czarny pędzelek, przez co nie widać ile drobinek się na niego nabiera. ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;) i tak jest cudny! choć drobinki trzeba czasem łowić, a nie bardzo je widać na pędzelku to jest z tym trochę zabawy, ale myślę że się opłaca. efekt jest bardzo oryginalny i myślę że ten top będzie dobrze wyglądał na każdym kolorze :)
jeszcze wspomnę o tym że u mnie (w przeciwieństwie do Tamit, która jakoś ostatnio pokazywała ten lakier) niektóre niteczki niestety odstawały od paznocia, ale zawsze można je przyciąć albo spiłować, więc nie stanowi to dla mnie problemu :)
jak Wam się podoba, to możecie go kupić na stronie internetowej vipery o TU (klik)
jak Wam się podoba, to możecie go kupić na stronie internetowej vipery o TU (klik)
a w tle srebrny essie - no place like chrome i różowy (który na żywo jest nieco ciemniejszy) flormat pretty - p18, o których napiszę innym razem. a teraz zapraszam do zdjęć
światło dzienne, nail tek II, 2 warstwy essie/flormara, 1 warstwa vipera roulette 34, top coat kwik
i jeszcze słoneczko ;)
jak Wam się widzi taki top? ja go uwielbiam. jak już mówiłam kojarzy mi się z inwazją mrówek :D ale też ma w sobie coś z lakierów china glaze z kolekcji glitz bitz 'n pieces ;)