dzisiejszy lakier kojarzy mi się z czymś ciepłym i miłym, choć nie przepadam za kolorem pomarańczowym. a raczej... nie przepadałam (?). w każdym razie ten ma coś w sobie, a nawet powiedziałabym, że dużo tego czegoś. przyciąga i jest dość niespotykany. orange delight rzuca się w oczy, ale jednocześnie to nie jest jakaś pomarańczowa żarówa. taki przyjemny, jednak dość stonowany jasny pomarańcz :) boże i mówię to ja? :P w buteleczce widać coś jakby delikatny shimmer/drobinki, ale na paznokciu zupełnie ich nie widać, dlatego uznaję go za krem
nakładanie jest bardzo przyjemne, lakier ma płaski zaokrąglony pędzelek (i mimo, że mój jest nieco krzywo przycięty to i tak bardzo dobrze manewruje się nim przy skórkach). 2 warstwy kryją w pełni i całkiem szybko wysychają.
lakiery joko możecie dostać między innymi w drogeriach jasmin, a na stronie internetowej www.joko.pl znajdziecie pełną listę sklepów gdzie można je kupić
światło dzienne, paese utwardzacz z żelazem, 2 warstwy joko J171 orange delight, bez topcoatu
macie tak czasem, że mimo niechęci do jakiegoś koloru i tak kupujecie coś w tym kolorze? :P ja do niedawna nie znosiłam złota. a teraz muszę przyznać że naprawdę je lubię. z pomarańczem też zaczynamy się oswajać. jednak z tym kremowym, bo te shimmerowo-brokatowo-drobinkowe jakoś mi zupełnie nie przeszkadzają ;)
CUDO :O
OdpowiedzUsuńu mnie takim kolorem jest brąz :/ nie lubię, ale i tak mam kilka sztuk i czaaaasem założę na paznokcie :) z tej serii Joko kusiło mnie kiedyś złoto właśnie ;) choć całkiem przyjemna jest i ta pomarańcza :D
OdpowiedzUsuńMamusiu, mamusiu! Wygląda tak ślicznie, błyszcząco i soczyście *.*
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! Nawet lubię pomarańcze, ale mam ich bardzo mało :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i jaki lustrzany blask !!
OdpowiedzUsuńPiękny, żywy kolorek ^^
OdpowiedzUsuńPiękny jest, jak dla mnie wpada troszkę w musztardę, nie jest to typowy pomarańcz... Tak i znam to co na końcu napisałaś, nie raz kupiłam kolor którego na paznokciach nosić nie lubię, ale moim zdaniem warto, bo można trafić tak jak Ty na taki który zmieni nasze zdanie ;)
OdpowiedzUsuńMam ten lakier i bardzo lubię :) Cała ta seria Orient Express bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńJaki ładny , mam jeden pomarańczowy z Max Factor'a i jakoś nie mogę się przełamać .
OdpowiedzUsuńCieplutki jak wakacje! :)
OdpowiedzUsuńnie jestem przekonana do takiego koloru, ale... u Ciebie całkiem mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor! ;)
OdpowiedzUsuńŁadna pomarańczka :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor. :D Taki pomarańcz mi odpowiada, bo zazwyczaj trafiam na typowe mocne oranże. :|
OdpowiedzUsuńAaaale cudowny, jakoś mi się skojarzył z latem i wakacjami. Aż mi zaczęło brakować wysokiej temperatury :D Ale chociaż dzięki temu lakierowy można mieć ogień na paznokciach :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńkolor bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńja lubię pomarańczki, idealne na lato :)
OdpowiedzUsuńmm nieskazitelny ! bardzo jestem na TAK :D
OdpowiedzUsuńJeżeli masz ochotę to serdecznie zapraszam Cię na rozdanie,w którym do wygrania są kosmetyki maxfactor;)http://zakochanawkolorkach.blogspot.com/2013/12/rozdanierozpocznij-nowy-rok-z-max-factor.html
OdpowiedzUsuń