po metalikach pora na drugą część kolekcji pastel city od orly, czyli kremowe pastele. tak właściwie to wszystkie z nich to lakiery nude, czyli cieliste odcienie. jako pierwszy pokażę Wam ten, który podoba mi się najbardziej, czyli cyber peach. niby taki zwykły nudziak, ale naprawdę ma coś w sobie ;) w porównaniu do dwóch pozostałych nudziaków ten wydaje się najbardziej żółty, jednak na paznokciach te tony zanikają i lakier ma wyraźnie brzoskwiniowy (bardzo jasny) odcień - no cóż, w końcu nazywa się cyber peach ;)
ten lakier to typowy krem, bez żadnych drobinek. jednak jest mocno podbity bielą i dobrze napigmentowany, przez co kryje już przy dwóch warstwach. ja wolę nakładać takie lakiery grubszymi warstwami (a na pewno drugą daję grubszą), bo mam wrażenie, że wtedy prezentują się najlepiej i unikamy prześwitów.
maluje się nim przyjemnie i myślę, że po części to zasługa konsystencji lakieru - która nie jest ani za rzadka, ani za gęsta, taka w sam raz. ale dużą rolę w malowaniu odgrywa także szeroki, spłaszczony i zaokrąglony na końcu pędzelek (orly jakiś czas temu wymieniło pędzelki w swoich lakierach). już kilka razy pisałam o tych pędzelkach, ale tym razem nie mogę o nich nie wspomnieć, bo w przypadku tak jasnych pasteli, te pędzelki naprawdę bardzo ułatwiają malowanie, szczególnie przy skórkach.
jeśli lubicie cieliste odcienie, szczególnie te jasne, to cyber peach powinien być Waszym must have ;) to naprawdę fajny jasny nudziak o świetnych właściwościach.
lakiery z wiosennej kolekcji pastel city będą dostępne na stronie orlybeauty.pl już od 1 marca.
after all metallics it's time for second part of spring orly collection pastel city - creme pastels. all three cremes from this collection are nude shades actually. first I'd like to show you cyber pastel - polish that I like the most from creme nudes. it may looks like regular nude polish, but I think it's quite special ;) comparing to other two nude cremes this one looks the most yellow-toned, but when you apply it on nails, these yellow tones disapear and polish has very light peach shade - well, it's called cyber peach after all ;)
this polish is a pure creme, without any particles. but due to lots of white in it and great pigmentation it has good coverage - especially for a pastel shade - it's fully opaque in two coats. I prefer to apply such pastels with thick coats (well, the second one is definitelly the thicker one), because I think that then such polishes looks the best.
this polish is nice to work with and I think it's because of polish consistency - it's not too runny, nor to thick, it's just perfect. but applying it it's easy also due to new orly brush (they changed them some time ago). now it's wider, more flat and rounded at the end. I've been writinig about these brushes several times, but I have to to this once again ;) in case of such light pastel shades this brush is just perfect and it really makes painting much easier - especially in the cuticles area.
if you like nude shades, especially the light ones, cyber peach should be a must have ;) it's really great light nude polish with great properties.
maga - instant rebuild, 2 warstwy orly - cyber peach, bez topu
maga - instant rebuild, 2 coats of orly - cyber peach, without topcoat
Śliczny!
OdpowiedzUsuńWygląda na prawdę ładnie!
OdpowiedzUsuńOooooo widzę, że i Ty polubiłaś magę ;)
OdpowiedzUsuńA orlik jest śliczny!!
Bardzo ładny, wiosenny kolorek :)
OdpowiedzUsuńlook very pretty:)
OdpowiedzUsuń