z lekkim opóźnieniem, ale chciałabym Wam w końcu pokazać zimową kolekcję orly na 2018 rok - deep wonder. co prawda już mamy rok 2019, ale zima dalej trwa, więęęęęc ;)
deep wonder to ciekawa, różnorodna kolekcja - znajdziemy w niej różne wykończenia i przeróżne kolory, więc zadowoli te bardziej spokojne miłośniczki różu i czerwieni na paznokciach, a także sroki kochające błyskotki. na karnawał (lub - jak w moim przypadku - na cały rok) jak znalazł :) no i coś, co jest bardzo ważne to krycie tych lakierów - właściwie każdy kryje świetnie już przy pierwszej warstwie - coś wspaniałego :)
a bit late, but I finally want to show you winter 2018 orly collection - deep wonder. I know we have 2019 already, but we still have winter, sooo ;)
deep wonder is interesting, diversed collection - there are a lot of finishes and many various colors there, so it will suit calm fans of red and pink nails and fans of all that glitters as well. it's perfect for carnival (or for the whole year - like in my case) :) and there is one thing worth to mention - opacity of these polishes - each of them has great coverage even after applying one coat - it's really great :)
w kolekcji mamy jak zawsze 6 lakierów, tym razem dwa z nich to bezdrobinkowe kremy, a cztery - całkowite szaleństwo i coś dla fanek błyskotek, czyli pełno skrzących drobinek. pierwszy jest dość stonowany kremowy róż z mocnymi fioletowymi tonami (coś jak jagodowy jogurt) o nazwie mystic maven. bardzo fajny kolor, bo mimo, że to krem, to odcień nie jest taki oczywisty. kolejny to nieco przygaszona czerwień - wild wonder. nie jestem wielką fanką czerwieni na paznokciach, więc ten kolor najmniej przypadł mi do gustu z całej szóstki, ale też nie jest to taki oczywisty odcień czerwieni. kolejny lakier to metaliczny cosmic crimson. niby czerwony, ale z miedzianymi i nieco brązowymi tonami. przywodzi mi na myśl lakier, który bardzo dawno temu podkradałam mojej mamie ;) i moja ulubiona część tej kolekcji, czyli trzy lakiery, które dość trudno zidentyfikować jeśli chodzi o wykończenie. wiele osób określa je jako metaliczne, jednak moim zdaniem to lakiery glassfleckowe. metaliczny jest moim zdaniem cosmic crimson, jednak beż lucid dream, niebieski fiolet nebula i ciemna duochromowa zieleń retrograde to zdecydowanie nie metaliki. wszystkie te trzy lakiery są wręcz wypakowane większymi skrzącymi się i błyszczącymi drobinkami i pięknie migoczą na paznokciach. do tego retrograde jest duochromem, jednak na paznokciach głównie widzimy ciemną zieleń z morskimi tonami, a jedynie pod dużym kątem lub w słabym oświetleniu nieco fioletu i granatu.
there are 6 polishes in this collection - like always. this time we have two creme shades and four polishes which every fan of all that glitters and shimmer will love - a lot of shimmering particles. first we have quite toned creme pink shade with a lot of purple undertones (something like blueberry yoghurt) called mystic maven. it's a really great color, because although it's a creme shade, it's not so obvious (if you know what I mean?). next one is a bit dimmed red polish - wild wonder. I'm not a big fan of red polish, so I like this shade the least from entire collection, but again this color is also not so obvious (it's not a regular red polish). so I have to say that these two cremes ale a really positive surprise to me :) and it's only gets better! next polish from this collection is a metallic shade called cosmic crimson. it's kind of red, but with lots of copper and some brown undertones. it reminds me my mum's polish, which I used to stolen from her when I was a child ;) and there is my favourite part of deep wonder collection - three polishes which finish is kind of hard to classify. many people say they are metallics, but in my opinion they are definitely more glassfecks. cosmic crimson is a metallic polish for sure, but nude shade lucid dream, blue-purple nebula and dark duochrome green retrograde are definitely not metallics. all these three polishes are packed with larger shimmering particles and they all beautifully flicker on nails. and retrograde is a duochrome polish, on nails it shows mostly green with teal undertones though. only when you look on nails on big angle or in poor lightning you can see some navy blue or purple flashes (butall those colors are much more visible in he bottle than on nails).
there are 6 polishes in this collection - like always. this time we have two creme shades and four polishes which every fan of all that glitters and shimmer will love - a lot of shimmering particles. first we have quite toned creme pink shade with a lot of purple undertones (something like blueberry yoghurt) called mystic maven. it's a really great color, because although it's a creme shade, it's not so obvious (if you know what I mean?). next one is a bit dimmed red polish - wild wonder. I'm not a big fan of red polish, so I like this shade the least from entire collection, but again this color is also not so obvious (it's not a regular red polish). so I have to say that these two cremes ale a really positive surprise to me :) and it's only gets better! next polish from this collection is a metallic shade called cosmic crimson. it's kind of red, but with lots of copper and some brown undertones. it reminds me my mum's polish, which I used to stolen from her when I was a child ;) and there is my favourite part of deep wonder collection - three polishes which finish is kind of hard to classify. many people say they are metallics, but in my opinion they are definitely more glassfecks. cosmic crimson is a metallic polish for sure, but nude shade lucid dream, blue-purple nebula and dark duochrome green retrograde are definitely not metallics. all these three polishes are packed with larger shimmering particles and they all beautifully flicker on nails. and retrograde is a duochrome polish, on nails it shows mostly green with teal undertones though. only when you look on nails on big angle or in poor lightning you can see some navy blue or purple flashes (butall those colors are much more visible in he bottle than on nails).
standardowo dodam jeszcze słowo o bezpiecznym składzie lakierów ORLY. ich formuła w przypadku klasycznych emalii nie zawiera: DBP (Ftalanu dibutylu), Toluenu, Formaldehydu, kamfory, MEHQ, żywicy formaldehydowej, parabenów, glutenu, składników pochodzenia zwierzęcego, Ethyl Tosylamide, Ksylenu i MIT (Metyloizotiazolinon)
and I will add one more thing about safe list of ingredients in ORLY polishes. they are 12 free, which means that they are formulated without: Dibutyl Phthalate (DBP), Toluene, Formaldehyde, Camphor, MEHQ/HQ, Formaldehyde Resin, parabens, gluten, Animal Derived Ingredients , Ethyl Tosylamide, Xylene or MIT.
który z lakierów podoba Wam się najbardziej? :)
which one do you like the most? :)
which one do you like the most? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają
i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga