lato w pełni i chciałabym w końcu pokazać Wam letnią kolekcję orly - neon earth. w jej skład standardowo wchodzi 6 lakierów - 2 metaliki i 4 kremy, ale co to są za kremy!
we have summer already! so I'd finally like to show you summer orly collection for 2018 - neon earth. it contains 6 polishes - 2 metallics and 4 creme shades. just look at these cremes!
wśród kremów w kolekcji neon earth mamy dwa żarówiaste różowe neony - jeden mocno podbity czerwienią i pomarańczem - blazing sunset, a drugi jaśniejszy, idealnie podkreślający letnią opaleniznę - after glow. poza neonami w kolekcji neon earth znajdziemy też jeden lekko przybrudzony ciemniejszy róż desert rose (który na paznokciach wydaje się nie być jednak taki spokojny i stonowany) i beżowo-żółto-brzoskwiniowy odcień nude - sands of time. metaliczne odcienie to miedź valley of fire i jasno-beżowy moon dust, nieco podobny do metallic haze z wiosennej kolekcji (klik klik). o ile miedziany valley of fire ma w sobie po prostu shimmer i metaliczne wykończenie, to beżowy moon dust niestety jest lekko frostowy (ma tendencję do widocznych pociągnięć pędzelka). nie ukrywam, że od początku beż wzbudził we mnie najmniej emocji z całej kolekcji :D jednak muszę przyznać, że po bliższym przyjrzeniu nieco zyskuje ;)
wszystkie lakiery kryją przy dwóch warstwach, co jest świetnym wynikiem, szczególnie w przypadku neonów i nudziaka :) no i pod neony nie potrzebujemy białej bazy, co dla mnie jest super wiadomością, bo nienawidzę nakładać neonów na biel ;)
in this collection there are two pink neon shades - one with lot of red and orange undertones - blazing sunset and the other one, lighter, perfect for summer tan - after glow. besides neons in this collection you can also find a bit darker dusty pink: desert rose (which on nails doesn't look so calm and toned) and yellowish peachy beige nude shade - sands of time. metallic shades are cooper valley of fire and light beige moon dust, a bit similar to metallic haze from spring orly's collection from this year (click click). well, cooper valley of fire has just shimmer in it and metallic finish, but this beige one is unfortunatelly a bit frosty (you can see brush strokes on nails). to be honest, this shade I like the least from all this collection. but I have to admit, it looks a bit better, when you take a closer look ;)
all polishes has good coverage and are fully opaque in two coats, which is great result, especially for neons and nude shade :) and it means you don't have to apply white base under neons. which is great news for me, because I hate applying neons on white base ;)
lakiery orly to nie tylko ciekawe kolory, ale też bezpieczna dla paznokci formuła. klasyczne lakiery nie zawierają wielu szkodliwych substancji, takich jak: DBP (Ftalan dibutylu), Toluen, Formaldehyd, kamfora, MEHQ, żywica formaldehydowa, parabeny, Ethyl Tosylamide, Ksylen, MIT (Metyloizotiazolinon). co ciekawe nie mają w sobie także składników pochodzenia zwierzęcego, ani glutenu!
kolekcja jest już w sprzedaży. lakiery znajdziecie na orlybeauty.pl
orly polishes are not just great colors, but it's also safe list of ingredients in ORLY polishes. they are 12 free, which means that they are formulated without: Dibutyl Phthalate (DBP), Toluene, Formaldehyde, Camphor, MEHQ/HQ, Formaldehyde Resin, parabens, Ethyl Tosylamide, Xylene or MIT. and they don't contain Animal Derived Ingredients or even gluten!
który z tych lakierów najbardziej Was zainteresował? mnie tym razem chyba najbardziej podobają się kremy, a w szczególności te neonowe - blazing sunset i after glow. nudziak sands of time też ma bardzo ciekawy odcień. i mimo że nie jest neonem, cieszę się, że znalazł się w tej kolekcji.
so which ones do you like the most? this time I like creme shades the most, especially neon ones - blazing sunset and after glow. nude polish - sands of time also has a nice shade. it's not a neon shade though, I'm really glad it's in this collection.
Blazing sunset jest świetny! Taki kolor chętnie bym nosiła! :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak neonowy róż :>
OdpowiedzUsuńMam te 2 neony i są fantastyczne! Szczególnie upodobałam sobie Blazing Sunset - już trzeci raz pod rząd maluję sobie nim paznokcie u stóp :D
OdpowiedzUsuń