Strony

sobota, 25 listopada 2017

colour alike, I love bossa - 637 samba

dziś kolejny lakier colour alike z kolekcji I love bossa. tym razem pora na różową sambę z numerem 637. na początku chwilę ponarzekam, bo nie mogę przyzwyczaić się do tych nowych nazw lakierów CA. ja rozumiem, że teraz firma sprzedaje laksy też poza Polską i nazwy siłą rzeczy nie mogą być polskie, ale kiedyś, jak były konkursy na nazwy lakierów, to nazywały się one niepowtarzalnie i oryginalnie. teraz oryginalnie już niestety nie jest. przydługi wstęp w sumie powstał dlatego, że samba to kolejna nazwa lakieru z tej kolekcji, która mi się nie podoba. tzn może nie tyle po prostu nie podoba, co nie pasuje mi do różowego holo! czy tylko ja mam takie odczucia? a te lakiery są przecież takie fajne!
ale wracając do konkretów... samba to malinowy róż z transparentną żelkową bazą i dużymi holo drobinkami (ultra holo). jakoś odnoszę wrażenie, że cała ta kolekcja jest nieco mniej holograficzna niż poprzednie lakiery colour alike. może dlatego, że są takie żelkowe i w sumie jest w nich mniej holo drobinek. tzn w sumie sama nie wiem dlaczego, ale tak jest. niektóre lakiery CA pokazują holo tęczę nawet w zwykłym dziennym świetle. te niestety są pod tym względem nieco skryte i nieśmiałe ;) czasem oczywiście coś tam widać, a w sztucznym oświetleniu i w słońcu zdecydowanie widać holograficzny efekt. pojęczałam, ale cóż, samba to kolejny fajny lakier z kolekcji I love bossa (i w sumie w ogóle od colour alike). wesoły, energetyczny i do tego znajdzie fanki nawet wśród miłośniczek jedynie czerwonych lub różowych paznokci ;)
malowanie standardowe dla lakierów colour alike, czyli łatwe i przyjemne. samba do pełnego krycia potrzebuje 2 warstw i szybko wysycha i pachnieeee.
a na końcu posta znajdziecie porównanie z innym różem (czy może różo-fioletem?) od CA - 623 dragon's heart (który pokazywałam Wam dawno temu tu - klik) i z orly - miss conduct.

today I'm gonna show you another colour alike nail polish from I love bossa collection. this time it will be pink shade called samba (#637), but first I have to compain a bit, because I just can't used to these new names of CA polishes. I totally understand that colour alike sell their products also abroad and names of polishes can't be polish anymore, but some time ago, when CA organised contests for their polishes names, they were original and really unique. now they are unfortunatelly not that at all. I have to tell you all this, because samba is next name from I love bossa collection that I don't like. well, it's not even that I just don't like it, it just doesn't fit to holo pink polish in my opinion! am I the only one who has such feeling? these polishes are so nice though!
to the point... samba is a raspberry pink with jelly base and large holographic particles (ultra holo), but I think that polishes from this collection are a bit less holographic than earlier CA polishes. maybe it's because of their jellyness and that there are less holo particles. I don't know why, but they are just not that holographic. some of colour aliek polishes shows holo rainbow even in normaln daylight. these are some kind of shy and secretive ;) but sometimes you can see holo sparkles, especially in artificial light or in the sun. well, there was some moaning, but I have to admit that samba is another great polish from I love bossa collection (and from CA of course). it's cheering, energetic and it will have fans even among only pink and red polishes lovers ;)
painting was as usual with colour alike polishes - nice and easy. it needs 2 coats for full coverage, dries fast and it's scented.
and at the end of this post you will find comparison with another pink (or maybe pinky purple?) from CA - #623 dragon's heart (which I've shown you ages ago - click) and with orly - miss conduct.


światło dzienne, eveline sensitive 8 w 1, 2 warstwy colour alike - 637 samba, bez topu
daylight, eveline sensitive 8 in 1, 2 coats of colour alike - 637 samba, without topcoat
samba jest naprawdę bardzo podobna do orly - miss conduct (choć wydawało mi się, że nie będzie aż tak bardzo), jednak orly jest taki jakby nieco metaliczny obok swojej holowatości, a samba bardziej żelkowa. dwa róże od CA to dwie różne bajki. dragon's heart jest o wiele ciemniejszy i ma zupełnie inny odcień. jest bardziej nasycony i zdecydowanie bardzej holograficzny.

samba is really similar to orly - miss conduct (I thought that it will be alike, but not that much), but orly is some kind of metallic besides its holographic effect and samba is more jelly. these two pink shades from CA are totally different. dragon's heart is much darker and has different hue. it's more intense and much more holographic.

inne lakiery z kolekcji I love bossa od CA: / other polishes from CA I love bossa collection:


4 komentarze:

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga