Strony

poniedziałek, 30 października 2017

masura - 904-195 the universe

co jakiś czas w świecie paznokci pojawia się jakaś nowinka. lakiery magnetyczne są już znane od bardzo dawna, jednak jakiś czas temu temat powrócił za sprawą hybryd. znowu zrobił się szał na lakiery magnetyczne, nazywane tym razem kocim okiem (zawsze bawi mnie to, jak znane od dawna efekty pojawiają się w hybrydach i są nazywane w zupełnie nowy, inny sposób i znów odkrywa się Amerykę...). efekt w przypadku lakierów hybrydowych faktycznie robi wrażenie i jest lepszy niż w starych lakierach magnetycznych, które kojarzymy sprzed kilku lat, jednak wszystko poszło do przodu i efekt w obecnych lakierach magnetycznych jest bardzo podobny do kociego oka. i cieszę się, że coraz to nowe firmy wprowadzają do swoich ofert lakiery magnetyczne, a jedne z najlepszych jakie widziałam robi masura, jedna z rosyjskich firm.
dziś pokażę Wam jeden z lakierów magnetycznych właśnie tej firmy o nazwie the universe. lakier ten wchodzi w skład kolekcji magnetycznej z dużymi holo drobinkami i należy do większej serii o nazwie precious stones. To piękny granat, który w miejscach przyłożenia magnesu tworzy jaśniejsze, niebieskie paski. pasek w momencie przykładania magnesu jest bardzo wąski i wyraźny, jednak w miarę jak lakier wysycha, pasek nam się "rozlewa" po paznokciu. na początku nie byłam z tego zbyt zadowolona, ale w sumie daje to fajny, nieprzewidywalny efekt i nigdy nie jesteśmy pewne, czy paznokcie będą wyglądały tak samo.
używając tych lakierów można nałożyć jedną warstwę na czarną bazę lub po prostu dwie warstwy lakieru. ja jakoś tego nie ogarnęłam i wydawało mi się, że na czarną bazę trzeba nałożyć dwie warstwy lakieru (co nieco mnie zdziwiło, bo lakier bardzo dobrze krył sam :D). także na jedną warstwę czerni nałożyłam dwie warstwy lakieru, każdą po kolei traktując magnesem. na koniec na wszystko nałożyłam top, do którego także należy przyłożyć magnes, żeby utrwalić efekt. i tak oto uzyskujemy magię na paznokciach. magnetyczny wzór jakby "chodzi" po płytce, przemieszczając się w zależności od kąta pod jakim patrzymy. ja nie mogłam oderwać od tego wzroku ;)

jeśli nie znacie masury, warto przejrzeć ich lakiery, bo poza genialnymi lakierami magnetycznymi mają w swojej ofercie także inne cudeńka, w tym różne lakiery holo. co pewnie wiele z Was ucieszy - robią też lakiery hybrydowe, m.in. wspomniane wcześniej kocie oko ;) można je kupić m.in. na stronie nailland.hu - ja prawie zawsze je stamtąd zamawiam


once upon a time something brand new appears in nails world. magnetic nail polishes are known for very long time, but they and their fame came back a while ago because of gel polishes. there was a lot of fuss about magnetic polishes, now called "cat's eye effect" (it's always a bit funny for me that some actually old and well known nail polish effects appeared in gel polishes like ages after and they have brand new name and are sold as something brand new... and it's just reinventing the wheel again...). I have to admit that magnetic effect in gel polishes is really impressive and is much better than this we know from old magnetic polishes from ages ago. but magnetic polishes which are produced now have really similar effect to cat's eye. and I'm really glad that more and more brands have magnetic polishes in their offer. and masura - russian brand - make the best magnetic polishes I have ever seen.
today I'm gonna show you one of masura's magnetic polishes - the universe. it's from collection, where all polishes have large holo particles in them and it's a part of the "precious stones" series. the universe is a beautiful navy blue polish. when you magnetise it, magnet creates lighter blue stripes on it. right after magnetising stripe is sharp and thin, but while polish is drying, this stripe spreads on nail. at first I didn't like that this happens, but in the end I liked it, because it's actually great, unpredictible effect and you never know what you'll have on your nails and if they look the same way.
you can use this polish (like all masura magnetic polishes) in two ways: one coat over black base or two coats without black base. I didn't got it and I thougt that masura advices to apply two coats of magnetic nail polish over black (which surprised me a bit, becasue this polish has really good opacity :D) but well... I applied one coat of black and then two coats of magnetic nail polish and I magnetise each of them. in the end I applied top coat and it is required to put magnet to it also to solidify the effect. and that's how we got magic on our nails. magnetised pattern looks like it's moving and "walking" on nails, depending on at what angle we look at it. I just couldn't stop staring at my nails.

if you don't know masura, it's really worth to look their polishes through, becasue besides genius magnetic polishes, they also have many great varnishes, e.g holographic ones. many of you may be delighted by fact that masura has also gel polishes, and yeah, cat's eye effect too ;) you can purchase them e.g at nailland.hu - I almost always buy them there


światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 1 warstwa czerni gosh - nero, 2 warstwy masura - the universe, top glisten & glow hk girl
daylight, sally hansen - diamond strength, 1 coat of black gosh - nero, 2 coats of masura - the universe, glisten & glow hk girl topcoat


11 komentarzy:

  1. Śliczny wzór ♥ Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru ♥
    https://recenzjella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, taki kosmos w buteleczce. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. prawie jak gwieździste niebo, piękny! mam ochotę na te lakiery <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz, tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie :D

      Usuń
  4. Cudowny! Istna galaktyka. Też się ostatnio skusiłam na swoje pierwsze Masury - coś czuję, że niedługo któryś wyląduje na moich paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, one tak kuszą, że to zazwyczaj nie trwa długo zanim wylądują na paznokciach :)

      Usuń

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga