po "serii" starszych postów przyszedł czas na coś nowego. to, że kupuję nowy lakier i od razu nim maluję nie zdarza się zbyt często. ale tym razem tak było. biedronka wypuściła nową kolekcję bell - moroccan dream i to z niej jest lakier, który chcę Wam pokazać. myślę, że warto się w niego zaopatrzyć, bo jest naprawdę wyjątkowy :)
#01 (w końcu chociaż numery lakierów juhu!) to nieco przytłumiona granatowa baza wpadająca w fioletowe tony (czasami miałam wrażenie, że to blurple, czyli coś pomiędzy niebieskim a fioletem) z mnóstwem złotych glassfleckowych drobinek.
maluje się bardzo wygodnie. pędzelek jest dość krótki, spłaszczony i równo ścięty. do krycia potrzebne są 2 warstwy, choć po pierwszej może się wydawać, że lakier słabo kryje, ale jak się nałoży drugą to już wszystko jest ok. wysycha dość szybko, może nie do idealnie błyszczącego wykończenia, ale tak jak wysychają zazwyczaj glassflecki. nie nakładam jednak topu, bo myślę, że w przypadku tego lakieru ma to w pewnym sensie swój urok. i zobaczcie jaką on ma piękną butelkę!
kto jeszcze nie ma, niech natychmiast bieży do biedronki :D
after a series of oldies there's time for something new. It's really a rare thing when I use nail polish that I just bought. but this time it happened. it's new bell collection - moroccan dream and I want to show you one of these polishes today. it's really worth to have it, because it is quite unique :)
#01 (finally these polishes have just their numbers, hurra!) is a little dimmed navy blue/blue base with a lot of purple undertones (sometimes I saw it as a blurple, which is shade just between blue and purple) and loads of gold glassflecks in it.
application is easy, it has quite short, flattened brush cut straight at the end. this polish is opaque in two coats. when applying the first one, you may think its opacity is weak, but you just need to apply a second coat and it'll be fully opaque. it dries quite fast, maybe not to perfect glossy finish, but it dries in a way glassflecks ussually do. I didn't add top coat, because this not perfectly glossy finish adds this polish some kind of charm ;) and look how gorgeous this bottle is!
światło dzienne, sally hansen - diamond strenght, 2 warstwy bell, moroccan dream - 01, bez topu
daylight, sally hansen - diamond strenght, 2 coats of bell, moroccan dream - 01, without top coat
i jedyny lakier jaki przyszedł mi do głowy, który mógłby choć trochę być do niego podobny. ale wibo to piasek. poza tym są jednak inne
and here is just one polish that I can think of that may be a little bit alike. but you know, wibo has sand finish. besides, they are different though
Świetnie wygląda ten lakier :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii zaopatrzyłam się w 2 lakiery- biel i pastelowy róż, ale nie malowałam nimi jeszcze.
OdpowiedzUsuńKurcze, nie byłam dawno w biedronce, tzn tam w tym lakierowym kącie... A tu taki cudaczek! Kiedyś Wibo miało taki granat ze złotem i srebrem, na pewno jest inny, aczkolwiek w podobnym klimacie.
OdpowiedzUsuńw ogóle nie kojarzę takiego wibo, to chyba musiało być dawno (?)
UsuńDawno, ale bez przesady, ze 3 lata... Spojrzałam, zupełnie inny jest, nie wiem, co mi się kojarzyło :)
UsuńGranat i ogólnie odcienie niebieskiego nie były moimi kolorami ale... do czasu :D od kilku miesięcy mogę się przyznać że uwielbiam te głębokie nasycone odcienie granatu i te jaśniejsze błękity i chyba nawet uplasowały się w pierwszej 5 moich ulubionych :) Ten Bell jest niezwykły *_*
OdpowiedzUsuńsuper jest ten lakier, a buteleczki mają przepiękne! mam ten i jeszcze biały z tej serii :)
OdpowiedzUsuńto tak samo jak ja :)
UsuńPiękny lakier! <3
OdpowiedzUsuńwow wygląda bardzo ciekawie, nie inwestuję już w zwykłe lakiery jednak gdyby taka hybryda wpadła w moje ręce..... mm piękny :)
OdpowiedzUsuńMam ten i biały, ten granat jest zdecydowanie moim faworytem! Wygląda genialnie, ale, według mnie, o wiele lepiej z topem :)
OdpowiedzUsuńto muszę go kiedyś wypróbować z topem. choć pewnie zdarzy się to za sto lat :p
UsuńBardzo ciekawy jest ten lakier, aż muszę się rozejrzeć w mojej Biedrze :)
OdpowiedzUsuńLakier mi się nie podoba, ale buteleczka jest świetna!
OdpowiedzUsuńJesteś już trzecią osobą piszącą o tym lakierze w tym tygodniu :) Śliczny ten lakier. Ciekawa jestem jak wygląda reszta kolekcji. Muszę się przejść do Biedronki :)
OdpowiedzUsuńbo to w końcu coś innego ;) chociaż ja już kolejny raz jestem pozytywnie zaskoczona przez kolekcje bell dla biedronki!
UsuńBardzo ładnie wygląda ten lakier ;-)
OdpowiedzUsuńmiałam go w ręce, ale w końcu odłożyłam na półkę, bo za bardzo mi "zalatuje" fioletem, za którym niezbyt przepadam :P ale za to u Ciebie wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńhaha, dziękuję :)
Usuńja tam lubię fiolet to wiesz ;) czasami go tam widać, ale głównie to jednak niebieski/granat
muszę go mieć <3 bardzo podoba mi się też biel ze złotkiem ;) tylko jakoś ostatnio mi nie po drodze do biedry :(
OdpowiedzUsuńmi niestety po drodze :p tą biel tez kupiłam ;) polecam, choć ma słabsze krycie niż ten, bo raczej potrzebuje trzech warstw
UsuńA ja wczoraj byłam w biedzie i nie widziałam ich :-( szkoda, podoba mi się 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten lakier :)
OdpowiedzUsuńtak! zresztą Ty też coś o tym wiesz :D
Usuńłooo, ładny jest!
OdpowiedzUsuńładny ładny. warto! :p
UsuńWszyscy mają mam i ja;) skusiłam się też na biały. Piękny kolor!
OdpowiedzUsuńmam go i uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńZ każdej strony jestem kuszona tą serią lakierów, czas wybrać się do biedronki, bo są naprawdę ciekawe :)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier :)
OdpowiedzUsuńBardzo intrygujący kolorek i mimo iż nie są to moje kolorki byłabym skłonna go kupić :)
OdpowiedzUsuń