ostatnio pokazywałam Wam trochę nowych rzeczy, to teraz przyszedł czas na te starsze. tak, nadal mam do pokazania swatche z kwietnia. aha, z kwietnia. więc do roboty :D
bell z serii glam wear o numerze 423 to dość ciemny shimmerowy fiolet z mnóstwem malutkich niebieskich drobinek, właściwie też shimmeru. kryje przy dwóch warstwach, ale sam w sobie nie jest jakiś supermocno kryjący. czasem takie lakiery kryje przy jednej warstwie. to zdecydowanie nie ten typ ;) ale po dwóch warstwach wygląda super. wykończenie bardzo mi się podoba, ale ja tam lubię wszystkie błyskotki ;) mam tylko trochę wrażenie, że na żywo ten lakier jest znacznie ładniejszy niż na zdjęciach. i na żywo wygląda tak magicznie :)
wydaje mi się, że on jest w stałej ofercie bell i powinien być w szafie, więc jak Wam się podoba, to jak najbardziej polecam.
I'be been posting some new stuff lately, so now it's time for some oldie. yeah, I still have some swatches from april. yes, exactly, from april. so let's get down to action :D
bell glam wear 423 is a quite dark shimmer purple with a lot of tiny blue particles, or actually it's also shimmer. it's opaque in two coats, but it's definitely not a onecoater. it's sheer a bit, but two coats look good. i really like its finish, but I like all that shimmers, so you know ;) I just have a feeling that in real life it looks much better. so magical :)
I'm quite sure that it's in regular offer, so it should be in drugstores. so if you like it, I totally recommend it.
światło dzienne, pierre rene ideal regeneration, 2 warstwy bell glam wear - 423, bez topu
bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŁadny ale jednak to nie mój kolor.
OdpowiedzUsuńno wiem wiem ;) a ja tak lubię fioletowy!!
UsuńNo i ten jest na prawde ładny. Może nawet sama raz bym nim pazurki pomalowała ;)
UsuńW sumie to nie lubię fioletów, ale ten jest taki niebanalny, że nawet mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńo, no widzisz ;)
UsuńFajny - wydaje mi się, że mam podobny essie (sexy divide) tylko Twój bell ciut mroczniejszy :)
OdpowiedzUsuńnie mam sexy divide, ale mam wrażenie ze on ma znacznie cieplejszy odcień od bella ;)
UsuńŁadny kolor :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie magiczny :) podoba mi się
OdpowiedzUsuńtaki trochę inny niż większość tego typu fioletów na rynku :)
Usuńładny kolorek, pięknie się prezentuje na paznokciach :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńGlam Wear wycofali, zdążyłam kupić mojego ulubieńca z początków lakieromaniactwa - wtedy, kiedy zorientowałam się, ze krótkie paznokcie pomalowane vampikiem wyglądają ładnie i stylowo - to był Glam Wear nr 424.
OdpowiedzUsuńMnie też zimą Isana szczypie, dlatego używam Palmersa/Medidermu/TSSS, Isanę tylko czasem, chociaż są ludzie co stosują ją jako krem zimowy. Według mnie fantastycznie zmiękcza i wygładza, również skórki. Mam nadzieję, że ostatecznie uznasz Isankę za super produkt i u Ciebie też wskoczy na listę "muszmieciów";)
póki co po tych kilku użyciach widzę że pomaga na tą moją tarkę na rękach, ktore w tym roku jakoś wyjątkowo źle znoszą zimę...
Usuńa bell no tak! bo przecież teraz jest to hypoallergenic... a mi się jakoś ubzdurało, że to jakaś zupełnie inna i nowa szafa :p a glam wear sobie spokojnie stoi. kurczę, trochę szkoda, że ich już nie ma. tam było tyle fajnych kolorów. i w tej hypoallergenic jest, a raczej było kilka ciekawych, bo z tego co widzę to te co ciekawsze już wyprzedają, przynajmniej w hebe
Bardzo lubię lakiery z Bell, ten jest wyjątkowo piękny. :D
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńpiękny! uwielbiam takie ciemne fiolety z shimmerem <3
OdpowiedzUsuńja tak samo ;) niezmiennie :D aż mam ochotę znowu takim pomalować
UsuńKiedy ciemny lakier ma w sobie drobinki, to zawsze mnie urzeka, więc i tu nie mogło być inaczej :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest, bo ja mam tak samo ;) szczególnie jak połączenie koloru bazowego i drobinek nie jest takie super oczywiste
Usuń