wiem, że rzadko pojawiają się tu takie posty, ale ja bardzo lubię odżywki do paznokci. niby nie zmieniam ich jakoś bardzo często, ale zawsze używam ich jako bazy pod lakiery, więc koniec końców jednak używam ich cały czas. jednak odżywki mają to do siebie, że nawet jeśli działają, to po dłuższym czasie stosowania ich właściwości słabną i nie są już takie jak na początku. zaobserwowałam to w przypadku 3 odżywek, których do tej pory regularnie używałam. i wydaje mi się, że dzieje się tak dlatego, że paznokcie przyzwyczajają się i po prostu co jakiś czas trzeba zmieniać odżywkę, tak samo jak trzeba zmieniać np. szampon do włosów. ale dobra, koniec tego przydługiego wstępu opartego na moich własnych obserwacjach.
dziś będzie o odżywce z krzemem firmy chili! stosuję ją od prawie 2 miesięcy i przez ten czas miałam ją na paznokciach prawie codziennie. zawsze stosuję jedną warstwę pod lakiery (jedynym wyjątkiem są brokaty, bo pod nie praktycznie zawsze używam bazy peel off i wtedy nie nakładam już odżywki). a i kiedy nie mam pomalowanych paznokci, maluję je właśnie tą odżywką.
właściwości
odżywka jest rzadka, w butelce wygląda na zielono-morską z błyszczącymi drobinkami, ale na paznokciach jest przezroczysta, a drobinki bardzo delikatnie migoczą na paznokciach, ale właściwie jedynie w słońcu, więc wbrew pozorom, na paznokciach wygląda właściwie jak zwykły bezbarwny lakier. wysycha dość szybko i jedyny jej minus to dość mocny chemiczny zapach, bardziej intensywny, niż przy tradycyjnych lakierach. jednak skoro działa, to coś za coś ;) wiem, że to dla niektórych ważne, więc dodam, że ta odżywka nie zawiera formaldehydu. na końcu posta znajdziecie też jej skład.
dodatkowo jest wydajna i póki co ani trochę nie zgęstniała
działanie
nie oczekuję cudów, a od odżywki wymagam po prostu wzmocnienia paznokci. na stronie producenta niestety nie ma opisanego działania konkretnych odżywek, jest za to opis dotyczący ich wszystkich i przede wszystkim mają one na celu odżywienie i wzmocnienie paznokci, a także mają zapobiegać ich łamaniu i rozdwajaniu. nie mam problemów z łamaniem, ale moje paznokcie są dość cienkie, miękkie i często się rozdwajają. i po dwóch miesiącach stosowania tej odżywki mogę śmiało powiedzieć, że zdecydowanie wzmocniła ona moje paznokcie. przede wszystkim są twardsze i nawet jeśli jakiś się rozdwoi to i tak jest mocny i twardy. dzięki czemu nie muszę ich skracać do zera :) rozdwajanie paznokci rzeczywiście nieco się zmniejszyło, ale jednak nie przestały się rozdwajać zupełnie
tą, jak i inne odżywki chili! znajdziecie na ich stronie internetowej
chilicosmetics.pl
a teraz jeszcze trochę zdjęć.
światło dzienne, 1 warstwa odżywki chili! z krzemem
wiem, że będę używać tej odżywki nadal i jak najbardziej polecam ją osobom, które chcą utwardzić swoje paznokcie :)
a może macie jakąś swoją ulubioną odżywkę godną polecenia?