targi. wiem że właściwie teraz powinna się pojawić relacja ze spotkania lakieromaniaczek, ale tak pomyślałam, że przecież wcześniej były targi, a ja nadal nie pokazałam co na nich kupiłam. choć tak naprawdę jest tego zdecydowanie za dużo. i tu Wam coś powiem, jeśli nie macie silnej woli (jak ja) i wydacie ostatnie grosze na lakiery, to nie idźcie na 2 dni targów. ja popełniłam ten błąd. miałam kupować tylko jednego dnia, ale tak się nie da! tyle maluszków patrzyło na mnie... MA SA KRA. gdybym poszła tylko jednego dnia, przyniosłabym ze sobą o połowę mniej. no ale poszłam na oba dni i tak to się skończyło...
proszę bardzo, moje zakupy (wiem, wiem, że jest tego dużo, nie musicie tego pisać i mnie dobijać :P)
najpierw zdjęcie zbiorowe, żeby nie było. choć i tak zapomniałam o kilku buteleczkach. a i dodam jeszcze, że kupiłam jeszcze między innymi 2 saviny, tylko już poszły na wyprzedaży.
a tutaj już po kolei. orly. od lewej glowstick, elation generation, peaceful opposition, miss conduct, white out
OPI. lights of emerald city, a woman prague-ative, get your number
essie. cashmere bathrobe, rock the boat, sunday funday, the girls are out, chastity, check-up
różności, czyli: kabos crazy dots 128, kabos 513 (piasek), precision - twinkle toes, zoya - carter (piasek), miniaturka mollon pro - 8
flormar. niby są ich wysepki w warszawie, ale jakoś do żadnej nie mam blisko. poza tym podobno jeszcze ich nie ma w sprzedaży (a przynajmniej nie było, jak były targi), więc jestem usprawiedliwiona :P
od lewej: icy top it01, glitter gl01, black dot bd02
color club: wham! pow!, mrs. robinson, china glaze: paper chasing, always a bridesmaid, ooh lala peach pearl (2 ostatnie są dla mamy ;) )
i savina - sparkling water, którą zapomniałam obfocić razem z resztą ;)
i jeszcze trochę pierdółek. pomadka i bransoletka z mollona, które dostałam razem z miniaturką czerwonego lakieru numer 8, naklejki OPI, które dostałam przy kupnie lakierów, suchy szampon batiste i próbka balsamu
to by było na tyle. więcej grzechów nie pamiętam...
jesteście czegoś szczególnie ciekawi? :)
a, dodam jeszcze (tak w ramach małego usprawiedliwienia), że na targach kupuję rzeczy, do których przeważnie nie mam dostępu. poza tym co do tych droższych lakierów, naprawdę prawie zawsze czekam z nimi na targi i w ciągu roku zwyczajnie ich nie kupuję. no. to dlatego tyle tego jest :P kropka.
"Więcej grzechów nie pamiętam" Dokładnie to pomyślałam zanim doczytałam :D Zu poszalałaś! Wow!
OdpowiedzUsuńCzy tą savine chcesz sprzedać? jak tak, a nie wysłałaś mi paki to pisz proszę maila. JEST OBŁĘDNA!!! Chcę ją ;D
OdpowiedzUsuńdo tego 2 pierwsze orly i miętowy z czarnymi kropkami flormar oraz zielona chinka. te lakiery są cudowne!
Reszta śliczna!
tej na razie nie zamierzam się pozbywać, ale w razie czego, gdyby kiedyś coś, to wiem już gdzie się zgłosić ;)
Usuńsuper, będę czekała ;D
UsuńŁadnie się obkupiłaś :) Śliczne lakiery!
OdpowiedzUsuńdużo tego :D
OdpowiedzUsuńale ja Cię rozumiem :)
No nieźle zaszalałaś :D Nie masz co żałowac, wszystkie są piękne :D
OdpowiedzUsuńna zdjęciu sporo tego wyszło :D
OdpowiedzUsuńa co do mr robinsona to kolor jest przepiękny, fuksja taką jak lubię po przejechaniu top coatem, ale jesli chodzi o jego sprawy techniczne to gorszego bubla nie miałam. Lakier zmienił konsystencję na ciągnącą (nie da się malować), zmienił kolor, rozwarstwił, nadaje się tylko do wyrzucenia :( na szczęście zastąpiła mi go ZOya CHarisma :)
a wiesz że ja jakoś do tej zoyki nie mogę się przekonać? kupiłam ją na poprzednich targach no i dalej się nie doczekała malowania... :/
Usuńpiękne lakiery wybrałaś :D
OdpowiedzUsuńcudooowne lakiery ! Orly elation generation i peaceful opposition <3
OdpowiedzUsuńnic się nie tłumacz... lubisz to? sprawia Ci to radość? to jest pasja i koniec kropka :D
OdpowiedzUsuńHaha, no biedulka, nie mogła się opędzić od lakierów :D:D Ale całkowicie Cię rozumiem!
OdpowiedzUsuńLakier zoya <3 jego jestem najbardziej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńwow! ile wspaniałości. :D
OdpowiedzUsuńIle cudeniek :) Te z Flormar są interesujące.
OdpowiedzUsuńWszystkie bym Ci podkradła ;P
OdpowiedzUsuńPoszalałaś, nie ma co.. Ale wcale Ci się nie dziwię.. Też bym tak poszalała ;)
OdpowiedzUsuńU nas na targach niestety lakierowo cieniutko było.. Może w przyszłym roku będzie lepiej i pojawią się moje ukochane chinki albo Zoya.. Byłoby super..
och jak bym siebie widziala w drogeri :D super zakupy i czekam na recenzje lakierow :D
OdpowiedzUsuńWow :O Ale czad :D
OdpowiedzUsuńo mamo, jestem tylu lakierów ciekawa, że chyba większość bym wypisała :D mega zazdraszczam!
OdpowiedzUsuńale cudeńka <3
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie. Szczególnie te dwa pierwsze z Orly. Cudeńka :)
OdpowiedzUsuńOrly pięknisie <3 Mnie chyba z tych droższych lakierów najbardziej ciągle właśnie do Orly :)
OdpowiedzUsuńcuda cuda cuda <3 a woman prague-ative najbardziej mi się spodobał, jakiś taki jesienny jest! ;D
OdpowiedzUsuńaaaaa piękne!!!
OdpowiedzUsuńŁoooo, ale śliczności! :-D
OdpowiedzUsuńŚliczności kopiłaś na tych targach naprawdę. Zazdroszczę i czekam na swatche.
OdpowiedzUsuńzazdroszczę i gdybym tylko mogła tez bym się tak obkupiła! Piękne.. pięknie powybierałaś lakiery i nie wymieniam nawet co najbardziej mi się podoba, bo wymieniłabym chyba wszystko:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się , ja ma tak samo, tez nie potrafie sie opanować w zakupach alkierowych :( super zakupy, strasznie żałuję, że ja nie dotarłam na te targi :/
OdpowiedzUsuńOMG, how mani beautiful nail polishes :)
OdpowiedzUsuńw kilku sztukach zakochać się można po prostu ;]
OdpowiedzUsuńWSZYSTKIE lakiery bardzo mi się podobają, każdy trafia w mój gust :D ale o OPI Lights Of Emerald City marzę od dawna- poka-poka-pokazuj! :)
OdpowiedzUsuńja to bym je z chęcią przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńteż byłam na tych targach i też zrobiłam sobie lekki zapas :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :)
Masz może ochotę pozbyć się Orly -Peacefull Oposition? :)
OdpowiedzUsuń