chyba każda lakieromaniaczka kojarzy flejkowe lakiery indie, takie jak choćby ilnp. ostatnio tego typu lakiery stały się na tyle popularne, że postanowiła je wyprodukować nawet jedna polsla marka - colour alike. ca postawiło na dwa flejkowe duochromowe kolory: fioletowo-niebieski i zielono-różowy. do mnie trafił ten drugi.
one I love z numerem 625 to bezbarwna baza z flejkami mieniącymi się od różu do zieleni (przechodząc przez pomarańczowy, żółty i złoty), a także z holograficznymi drobinkami. w sumie to można by powiedzieć, że to już za dużo grzybów w barszczu, ale takie rozwiązanie ma też swoje plusy. dzięki temu lakier w cieniu pokazuje swoją multichromową naturę, a w słońcu i sztucznym świetle widać mieniące się holodrobinki.
zazwyczaj bardziej podobają mi się fioletowo-zielono-niebieskie multichromy, ale jako fanka lakierowych dziwolągów muszę przyznać, że połączenie kolorystyczne w one I love jest całkiem ciekawe i ma coś w sobie ;)
do kupienia na colorowo.pl
I think every nail polish maniac knows indie flakies nail polishes, jak e.g ilnp. such lacquers have become so popular lately, that even one polish brand - colour alike - decided to produce them. ca made two colors of flakies, which shift: purple-blue and green-pink. I got the second one.
one I love (#625) is a clear base with flakies shifting from pink to green (through orange, yellow and gold) and tiny holographic particles. some can say it's too much of a good thing, but such a combo has also its pros. in the shadow you can see multichromatic nature of polish and in sunlight or artificial light you can see holo magic.
I'm usually fond of purple-green-blue shifting multichromes, but as a huge fan of weirdos in nail polish world (all these love-hate shades <3) I have to admit that color combination in one I love is quite special ;)
światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 1 warstwa czerni: gosh - nero, 1 warstwa colour alike - 625 one i love, bez topu
daylight, sally hansen - diamond strength, 1 coat of black: gosh - nero, 1 coat of colour alike - 625 one i love, without topcoat
Ładniusi :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie - ale chyba widziałabym go w macie :)
OdpowiedzUsuńooo, nie próbowałam, ale masz rację, bo przecież wszystkie flejki wyglądają super w macie!
Usuń*.* *.* Magiczny <3
OdpowiedzUsuńfleki są fajne, a określenie "fanka lakierowych dziwolągów" bardzo trafnie do Ciebie pasuje hihihihih :)
OdpowiedzUsuńhaha :p no wiesz, to po prostu silniejsze ode mnie :D
UsuńUwielbiam ten lakier <3
OdpowiedzUsuńja ten drugi chyba uwielbiałabym bardziej :p
UsuńNie powiem, fajny on 😀 A zdjęcie makro buteleczki to mistrzostwo 😍
OdpowiedzUsuńdziękuję :) tylko troszkę szkoda, że te lakiery właściwie nigdy nie wyglądają na paznokciach tak, jak w butelkach...
UsuńAle ładnie opalizuje. :)
OdpowiedzUsuńFlejki piękne, ale brokat w tym wszystkim do mnie nie przemawia. I dobrze, bo cena przemawia do mnie jeszcze mniej ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, cena może niestety bardzo skutecznie odstraszyć. nie wiem co się teraz porobiło z tymi cenami u colour alike... nawet te ich nowe holo lakiery sa po 3 dychy :/
UsuńMam teorię, że ceny dostosowali sobie do rynków zachodnich, na których teraz dzięki tamtym blogerkom mocno się promują. Szkoda, że nie pamiętają, że rozwinęli się dzięki polskiej kasie i tego, że Polski nie zarabiają tak jak za granicą :(
Usuńno właśnie... to niestety jest po prostu przykre. ale co zrobić, jak właściwie nie reagują na żadne uwagi :/
UsuńJeszcze jedna polska firma, Maga wprowadziła multichrom flejki ;)
OdpowiedzUsuńMam je choć muszę przyznać że na multichromy i ogólnie chromy muszę mieć ochotę.