Strony

poniedziałek, 17 października 2016

kiko - 535 metallic british green

hej. dziś pokażę Wam jeden z lakierów, który kupiłam całkiem niedawno na wyprzedaży w kiko. metallic british green to chłodny, ciemnozielony shimmerowy lakier. szczerze to nie byłam pewna, czy nie mam już czegoś takiego, ale bardzo lubię kiko, więc postanowiłam go kupić. w normalnym świetle, a nie jarzeniówkowym w sklepie, okazało się, że lakier ma chłodniejszy odcień, niż mi się początkowo wydawało (to w sumie na plus) i nie jest dupem :D żadnego z zielonych lakierów, które mam (na końcu jest porównanie). i jak zwykle to, co pojawi się pewnie w komentarzach: nie, ten lakier nie jest choinkowy i w żaden sposób nie kojarzy mi się ze świętami :p
nakłada się bardzo przyjemnie, nie widać pociągnięć pędzelka, kryje idealnie przy dwóch warstwach i szybko wysycha. a do tego jest ładny i ma dość niespotykany, nieco chłodny odcień. jeśli jesteście fankami zieleni na paznokciach, jak najbardziej polecam :)

hello. today I'm gonna show you polish I bought not so long ago on sale at kiko. metallic british green is cooltoned dark shimmer green shade. I actually wasn't quite sure if I don't have anything (exactly) like this, but I'm a huge fan of kiko, so I just gave this polish a try. in daylight it has more cool tones than in artificial light in the store (which is a good thing, I think) and it's not a dupe of any green polish that I own (there will be comparison at the end). and I think this time it'll also appear in comments (as always): no, this shade is not a christmas tree green and it doesn't remind me of christmas at all.
application is nice, there are actually no visible brush strokes, it's opaque in two easy coats and dries fast. and it's beautiful with this a bit cooltoned unusual shade. if you like wearing green nails, I highly recommend this one ;)


światło dzienne, indigo - nail therapy, 2 warstwy kiko - 535 metallic british green, bez topu
daylight, indigo - nail therapy, 2 coats of kiko - 535 metallic british green, without top coat

26 komentarzy:

  1. Ładny odcień. W sumie ten GR 110 też fajny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajny fajny! a ja gapa nigdy nim jeszcze nie malowałam :D

      Usuń
  2. ale ładny! a ten GR mam właśnie na paznokciach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie dziwię się, bo sama uwielbiam takie zielenie :)

      Usuń
  3. Mogę śmiało powiedzieć, że ten kolor zieleni jest moim ulubionym :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie zielenie i czasem noszę, chociaż rzadko pokazuję je na blogu, bo mój aparat nie lubi tego koloru i na zdjęciach wychodzi zupełnie inny niż w rzeczywistości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, czasami tak jest, ale o wiele gorszy problem mam z fioletami, a o różowych neonach (i zresztą w ogóle jakichkolwiek neonach) nawet nie wspomnę

      Usuń
  5. Jaki ładny, lubię chłodne zielenie, chociaż Inglot też ciekawi, ostatnio mam fazę na zgniłkowate kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dziwne, ale ja też mam fazę na zgniłe zielenie, nawet jedną kupiłam na targach :P a na Inglot też zwróciłam uwagę, jest taki inny :D

      Usuń
    2. inglot jest piękny! tylko widać na nim pociągnięcia pędzelka. chociaż mi akurat to nie przeszkadza. ale wiecie, oczywiście nie miałam go nigdy na paznokciach :D
      a faza na zgniłki i brzydale? od zawsze! :D

      Usuń
  6. zawsze będziesz kojarzyć mi się z zieleniami, szkoda, że u mnie nie ma sklepu z kosmetykami Kiko ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      wiesz kiko u Ciebie to kwestia czasu, zobaczysz ;)

      Usuń
  7. cudo ! kocham takie odcienie zieleni, dziś dodałam post z troszkę bardziej zgniłym zielonym ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny, nie mam jeszcze turkusowego w kolekcji a przydałby mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie lubię zieleni, ale taki elegancki, szmaragdowy odcień nawet bym nosiła :D

    OdpowiedzUsuń
  10. piękna zieleń a do Kiko muszę nareszcie wpaść bo ciągle mijam :)i jakie piękne Masz skórki ! :)

    OdpowiedzUsuń

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga