Strony

wtorek, 23 lutego 2016

orly - mirrorball

dziś będzie lakier, któremu trochę się opierałam. na początku, jak widziałam jego swatche w internecie, to jakoś tak nie o końca mnie zachwycił. tzn nie to, że mi się nie podobał. po prostu jakoś mnie nie urzekł. ale później moje podejście nieco się zmieniło. po prostu stwierdziłam, że chcę go mieć. i jak zobaczyłam go na żywo, to okazało się, że jest znacznie piękniejszy niż na zdjęciach w internecie. mam wrażenie, że moje zdjęcia też nie pokazują do końca tego na co go stać. choć pokazywałam Wam go już trochę TU (klik). i wtedy jakoś lepiej było widać to jak się mieni. bo to w końcu holo, które naprawdę się mieni :)
mirrorball to bezbarwna baza napakowana mnóstwem drobniutkiego holograficznego pyłku. do tego mamy większe holograficzne drobinki. choć lakier wydaje się dość rzadki, kryje idealnie przy dwóch warstwach. szybko wysycha, ale nie na idealny połysk, powiedziałabym nawet, że jest nieco matowy (ale to nie jest taki prawdziwy mat, tylko taki jaki mają czasem lakiery holograficzne), a do tego większe drobinki trochę wystają. dlatego dodałam top (zdjęcia na końcu).

do kupienia na orlybeauty.pl

today I'm gonna show you nail polish that I had been resisting for a while. first, when I saw its swatches, it didn't impressed me. it's not that I didn't like it at all, it just didn't enchanted me. but then I changed my mind and I just wanted to have it. and as I saw it in real life it turned out that it's much more beautiful than any picture in the whole internet shows. I think my pics also don't show its real beauty. although once I've shown you this polish a bit, here (click). and then it's rainbow holographic effect was more visible. because it's a real holo!
mirrorball is a clear base with loads of tiny holo dust and a bit larger (but still really small) holographic glitter. this polish is quite watery, but it's opaque in two easy coats. it dries fast, but not for a perfect glossy finish. I'd rather say it has a bit mat finish (but not real mat, this type of mat which holographic polishes usually have). and bigger particles stands out, so it needs a top coat, which I finally added (pics at the end).


światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 2 warstwy orly mirrorball, bez topu
daylight, sally hansen - diamond strength, 2 coats of orly mirrorball, without top coat
po wyschnięciu mirrorball robi się delikatnie matowy, dlatego pokryłam go topem / mirrorball dries to some kind of delicate matte finish (at least not glossy one), so I applied glossy top coat
a z racji, że nie za często teraz widać słońce, poniżej próba uchwycenia tęczy w sztucznym świetle / I tried to show you rainbow, despite there's not much sun lately

18 komentarzy:

  1. Takie lakiery są tak piękna i tak nieuchwytne <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny - mi się podoba od pierwszego wejrzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobny trochę do funtasy z miss sporty, bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chyba tylko z tym większym brokatem podobny ;)

      Usuń
  4. kiedyś miałam na niego fazę, obecnie bardziej podoba mi się mój Sophin 206 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam kilka srebrnych holograficznych lakierów i ten jest po prostu inny. to mnie chyba w nim urzekło. i jest taki delikatny

      Usuń
  5. Te tęcze, które on produkuje, są strasznie ciężkie do złapania - robiłam mu fotki i nie zdecydowałam się publikować, bo... nie oddają jego piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie też się zastanawiałam czy go wrzucać. nawet myślałam żeby jeszcze raz nim malować i robić zdjęcia, ale w końcu stwierdziłam że to bez sensu. najwyżej kiedyś go pokażę jeszcze raz. a przynajmniej spróbuję. może ;)
      ale w butelce skubaniec mieni się nawet na zdjęciach :p

      Usuń
  6. No i kolejny raz ktoś pokazuje jego fotki i kolejny raz przypomina mi się jak bardzo mi się podoba i chciałabym go mieć :P Śliczny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mam już sporo srebrnych holo i mnie nie kuszą, ale własnie ten jest wyjątkiem, który chciałabym mieć :) bo jest inny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cieszyłam się jak dziecko kiedy upolowałam go w TKMaxx ;) jest wyjątkowo uroczy

    OdpowiedzUsuń
  9. Nosiłabym , bo bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń

bardzo dziękuję za każdy komentarz! sprawiają mi one dużą radość i zawsze staram się odwiedzać osoby, które je zostawiają

i naprawdę nie musicie się reklamować. przecież widzę z jakiego jesteście bloga