hej hej. dziś pokażę Wam przepiękny brokat od orly. choć na początku, jak oglądałam jego swatche w internecie, jakoś nie do końca mi się podobał. albo może raczej... nie była to miłość od pierwszego wejrzenia ;) jednak później, jak mnie już dopadło... :P explosion of fun to różowy holograficzny brokat wymieszany z niebieskim pyłkiem, a raczej czymś w rodzaju glassflecków. można go używać jako top, ale samodzielnie kryje przy 3 warstwach i tyle właśnie mam na paznokciach. wysycha całkiem szybko, więc to tym bardziej nie problem. po wyschnięciu nie jest idealnie błyszczący, ale jest całkiem gładki jak na brokat. wygląda to trochę jakby wysychał na lekką satynę, ale to chyba przez tą ilość drobinek ;) no i co tu dużo mówić, to była miłość. nosiłam go 4-5 dni, a później pojawiły się pierwsze odpryski i naprawdę szkoda mi było go zmywać. a co więcej, miałam dużą ochotę żeby pomalować nim znowu. a to się naprawdę baaaardzo rzadko zdarza :P
do kupienia na orlybeauty.pl
hey hey. today I will show you gorgeous glitter from orly. though, at first when I saw swatches, I didn't quite like it. or maybe... it just wasn't love at first sight ;) but then, when it got me... :P explosion of fun is a holographic pink glitter mixed with blue dust or rather some kind of glassfecks. it can be used as a top coat, but on its own it's opaque in 3 coats. it dries quite fast, so 3 coats are not a problem at all. when dries, it's not perfectly glossy, but it's quite smooth for a glitter. it look kind of like delicate satin finish, but I think it's because of the particles ;) and what can I say, now I think it was love. I was wearing it 4-5 days and when it started to chip it was a pity that I had to remove it. and what's more, I really wanted to use it again! and that happens hardly ever :P
światło dzienne, sally hansen - diamond strength, 3 warstwy orly - explosion of fun, bez topu
daylight, sally hansen - diamond strength, 3 coats of orly - explosion of fun, without top coat
i jak Wam się podoba? pokochaliście go tak jak ja? :)
and what do you think? do you love it as much as I do? :)
To nie mój typ, no ale ty kochasz drobinki :D
OdpowiedzUsuńfakt ;) ale przecież Ty też, tylko te bardziej mroczne, ciemne i najlepiej holograficzne, co? ;)
UsuńTak! I flejki do tego :)
Usuńto ja takie też lubię ;) ale ja chyba po prostu kocham wszystkie drobinki :D
Usuńbardzo ładny ten orly :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńJaki on śliczny <3
OdpowiedzUsuńŁadny ale ja tu widzę za dużo fioletu jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńhaha, a przepraszam Cię bardzo, co Ty masz na zdjęciu profilowym? :p
Usuń:) Zu, wygrałaś internety.
Usuńhaha, a zastanawiałam się czego dotyczy ten Twój komentarz ;)
UsuńKurcze no właśnie. Wszyscy mi mówią, że to fiolet, a to taki piękny niebieski ;) ma w sobie delikatny różowy shimmer i może temu tak wyszedł na zdjęciu ;)
UsuńPrzyjemny dla oka ;) pewnie ze zmywaniem jest trochę zachodu ;(
OdpowiedzUsuńno, przyznam że trochę było! ale za bardzo kocham brokaty, żeby się poddać przez ich zmywanie :p
UsuńUwielbiam!
OdpowiedzUsuńomomomom! jest super, nie dziwię się, że się zakochałaś! daje taki trochę wielowymiarowy efekt na paznokciu i wygląda... jakoś tak smakowicie :D
OdpowiedzUsuńo, doskonale to ujęłaś! on jest właśnie wielowymiarowy :)
UsuńO żeż, dla mnie już zbyt szalone! :)
OdpowiedzUsuńAjjj, szalony <3
OdpowiedzUsuńFajniutki :)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier :D
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda! ale się mieni, świetne połączenie kolorów
OdpowiedzUsuńSzalony! W moim guście :D
OdpowiedzUsuńCudny brokat:)
OdpowiedzUsuńjak lubię brokaty, tak ten do mnie nie pasuje, nie wiem dlaczego :( może to ten odcień różu ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten odcień.. Bardzo sympatyczny, oj bardzo :)
OdpowiedzUsuńno właśnie on jest fajny, ale mam wrażenie że mało doceniany i jakoś tak mało rozreklamowany. a szkoda
UsuńSuper się u Ciebie prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńIza on nie tylko u mnie tak wygląda, on po prostu JEST super ;)
Usuńi bardzo Ci dziękuję :)
Mam go i uważam że jest piękny.
OdpowiedzUsuń